Trasa jest zaliczona do kategorii dróg gminnych i posiada numer 100295L. - Od 2015 roku wiele razy pisemnie zwracano się z prośbą o doprowadzenie jej do stanu, pozwalającego na normalne i bezpieczne użytkowanie. Próśb telefonicznych nie jestem w stanie zliczyć. Z kolei kierowane do wójta gminy pisma, z konkretnymi pytaniami, do dnia dzisiejszego pozostały bez odpowiedzi - relacjonuje kobieta. Na informacje o złym stanie drogi, za każdym razem podawano wymijające usprawiedliwienia. - A to, że że jest za sucho, a to, że za mokro. Innym razem słyszeliśmy, że istnieje droga alternatywna, której niema, że jest mało uczęszczana i nikt inny nie zgłasza problemu. Wreszcie, że wójt osobiście sprawdzał stan drogi i że jest on w jego ocenie właściwy - dodaje nasza czytelniczka.
W związku z zarzutem, iż nikt inny z lokalnej społeczności nie zgłasza problemu 18 września 2017 roku, ponownie zwrócono się do wójta w tej sprawie. Pytano o plany utwardzenia drogi. Dołączono też listę z podpisami 143 osób, które na co dzień korzystają z drogi. - Także i te pismo do dnia dzisiejszego także pozostało bez odpowiedzi – podkreśla mieszkanka gminy. - By wybudować drogę trzeba wykonać wywłaszczenia gruntów. Jako gmina jesteśmy właścicielem 2,5-3 metrów, a miejscami nawet i mniejszej szerokości gruntu. Tymczasem trzeba 6 metrów, plus po jednym na pobocza, czyli minimum 8 metrów. Z jednej strony tam są grunty Terebeli, a z drugiej mieszkańców Cicibora. Najpierw trzeba by więc wystąpić o tzw. regulacje, a później mówić o budowie – wyjaśnia przewodniczący rady gminy Dariusz Plażuk.
Napisz komentarz
Komentarze