21 sierpnia mieszkańcy nie mieli wody. Przez większość dnia nie wiedzieli też, z jakiego powodu i kiedy woda w kranach się pojawi. Sytuacja trwała do godziny 15.00, a później niedobory wody powtórzyły się jeszcze po 17.00. Okazało się, że powodem była awaria w trakcie prac modernizacyjnych na stacji uzdatniania wody. Jednak po szczegółach problemów mieszkańcy dowiedzieli się dopiero 23 sierpnia, z oświadczenia PUK. Dzień wcześniej, ale i tak dopiero dzień po awarii, w kwestii braku wody i braku informacji wypowiedziało się miasto. Burmistrz w krótkim oświadczeniu zapewnił, że wyciągnie konsekwencje.
Kilka dni później poinformował, że zawnioskował do przewodniczącego rady nadzorczej PUK, o ukazanie prezesa spółki Sławomira Sałaty. – Na posiedzeniu szczegółowo omawialiśmy tę sprawę w całym składzie rady nadzorczej. Rada nadzorcza postanowiła ukarać prezesa PUK karą porządkową, to jest obowiązek do podjęcia działań wobec wykonawcy, który nie poinformował o takich zagrożeniach i zadośćuczynienia w związku z tą sytuacją – poinformował radnych podczas sierpniowej sesji Mariusz Chilimoniuk, przewodniczący rady nadzorczej PUK.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 36/2018p
Napisz komentarz
Komentarze