Złoty medal na Mistrzostwach Polski w Wyciskaniu Sztangi Leżąc w Knurowie na Śląsku i złoto na Mistrzostwach o Puchar Karpat w Zalesiu pod Białą Podlaską to jego najświeższe sukcesy. Pan Wiesław zadziwia nie tylko rówieśników, ale i młodszych od siebie o wiele lat zawodników.
– W Knurowie zająłem pierwsze miejsce w kategorii 70+, a mam już 76 lat. Dwa miesiące temu miałem zabieg na przepuklinę, dlatego nie mogłem od razu popisywać się dobrymi wynikami. Wycisnąłem w pierwszym boju 40, w drugim 50, a w trzecim 55 kilogramów. Otrzymałem brawa, jakbym wycisnął 100 kilogramów – wspomina siłacz z Parczewa.
Tego dnia, 22 października, wsiadł w samochód, wrócił o czwartej rano do domu, by o ósmej wyjechać do Zalesia, gdzie w zawodach brali udział siłacze z Litwy, Łotwy, Czech, Słowacji i Polski. – Tam też zająłem pierwsze miejsce i jako najstarszy zawodnik otrzymałem piękny puchar i medal. Łącznie policzyłem, że mam już czterdzieści medali i tyle samo pucharów.
Pan Wiesław nie myśli o zakończeniu kariery. Wręcz przeciwnie. – Teraz, kiedy mam naprawione biodro i przepuklinę, myślę o pobiciu swoich rekordów. Jeszcze w grudniu tego roku planuję wystartować w Mistrzostwach Politechniki Łódzkiej w Wyciskaniu Sztangi Leżąc.
Janusz Włodarczyk
Napisz komentarz
Komentarze