29 października przed południem na numer stacjonarny małżeństwa z Białej Podlaskiej zadzwonił mężczyzna. Gdy telefon odebrała 78-latka, po drugiej stronie usłyszała męski głos. Mężczyzna podawał się za syna pokrzywdzonej. Twierdził, że ma zmieniony głos, bo jest chory. Dodał, że kiedy wracał od lekarza, potrącił samochodem trzy osoby, małżeństwo oraz ich dziecko. Po tym słuchawkę miał przejąć policjant. Oświadczył, że za zwolnienie syna z aresztu muszą zapłacić 35 tysięcy złotych. Kobieta rozmawiając ze swoim mężem ustaliła, że na ten cel przeznaczą zgromadzone na koncie oszczędności. W czasie, gdy mąż poszedł do banku, sprawca przez cały czas prowadził z pokrzywdzoną rozmowę telefoniczną.
Kiedy starszy pan wrócił z gotówką sprawca kazał włożyć ją w kopertę razem z posiadanymi w domu oszczędnościami. Na odbiór gotówki czekać miała 78-latka, natomiast dla jej męża telefoniczny rozmówca miał inne zadanie. Nakazał mu pójść pod podany przez niego adres, gdzie u notariusza otrzyma potwierdzenie przekazanej gotówki. Kiedy okazało się, że wspomniany adres nie istnieje pokrzywdzony zorientował się, że padł ofiarą oszustów i powrócił do domu. Tam jednak okazało się, że pieniądze zostały już przekazane. Małżeństwo straciło 19 tysięcy złotych.
Sprawcy jeszcze dwukrotnie usiłowali oszukać mieszkanki Białej Podlaskiej. 67-latka oraz 79-latka odebrały podobne telefony. W obydwu przypadkach telefoniczny rozmówca twierdził, że zmieniony głos jest wynikiem choroby. Tak jak w przypadku 78-latki tu jako powód przekazania pieniędzy oszust podawał wypadek samochodowy członka rodziny. Na szczęście kobiety nie dały się zwieść. Teraz oszustów szukają bialscy policjanci.
Pamiętajmy! Przebiegłość i pomysłowość oszustów jest nieograniczona. Policja apeluje o ostrożność. Zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki upewnijmy się, że dana osoba jest rzeczywiście tym za kogo się podaje. Nasza czujność i ograniczone zaufanie może uchronić nas przed nieuczciwymi ludźmi, którzy próbują wyłudzić pieniądze. Apel również do bliskich osób starszych - porozmawiajcie ze swoimi rodzicami bądź dziadkami o czyhających zagrożeniach ze strony takich osób. Wpłyńcie na osoby starsze, by kontaktowały się z wami i pytały o radę. To najczęściej wystarczy, by nie paść ofiarą oszusta.
Napisz komentarz
Komentarze