– Nie jest łatwo wychowywać młodych ludzi. Jeżeli nie zadbamy o wpojenie wartości chrześcijańskich, to niestety stracimy te młode pokolenie. Mamy, jednak nadzieję, że trwając w nauce sakralnego śpiewu i zasad, jakie się z nim wiążą, młodzi stworzą dobre rodziny – zwrócił się dyrygent chóru do rodziców i opiekunów obecnych na spotkaniu, jakie się odbyło po uroczystej mszy.
- Zdecydowałam się wysłać swoje dzieci do chóru, ponieważ to najlepsze wychowanie muzyczne i duchowe. Wiem, że Piotr Karwowski to człowiek charyzmatyczny, gdyż byłam dziesięć lat w chórze i nie wyobrażam sobie by moje dzieci nie należały do Schola Cantorum – zauważa Dorota Szarek-Rogulska. I dodaje, że dyrygent przepięknie wprowadza w dorosłe życie, wyjaśnia znaczenie mszy, świąt oraz opisuje wszystkie rytuały. Dzięki temu dziecko idące na eucharystie, wie w czym uczestniczy. – Jest bardzo mądrym człowiekiem. Pomógł mi ukształtować charakter, podejście do życia i ludzi – zaznacza mama dwójki kandydatów do chóru.
W tym roku kandydatami są 24 osoby, najmłodsza z nich ma dopiero 7 lat.
Cały artykuł przeczytacie w najbliższym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 48
Napisz komentarz
Komentarze