Osobowego citroena, którym Białorusin wjeżdżał do Polski, funkcjonariusze celno-skarbowi skontrolowali wieczorem 7 grudnia. Już podczas wstępnego sprawdzenia okazało się, że auto naszpikowane jest tytoniową kontrabandą. Z odpowiednio przerobionej podłogi funkcjonariusze wydobyli aż 4045 paczek papierosów z białoruskimi znakami akcyzy.
Podróżujący citroenem Białorusin usłyszał zarzut przemytu, ale nie przyznał się do winy. Twierdził, że autem miał tylko przejechać przez granicę i pozostawić je w umówionym miejscu. Rzekomo nie wiedział, co jest w środku. Mężczyzna odmówił składania szczegółowych wyjaśnień. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej.
Napisz komentarz
Komentarze