Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 kwietnia 2025 18:09
Reklama
Reklama

210 tys. zł kary za łamanie praw pacjenta

Rzecznik Praw Pacjenta nałożył gigantyczną karę na Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli. Szpital zapłaci za łamanie praw pacjenta, którzy płacili za prąd, gorącą wodę na herbatę czy zrobienie prania. Dyrekcja nie zgadza się z zarzutami, a tym bardziej restrykcjami finansowymi. Odwołanie trafiło do premiera i sądu.
Reklama
210 tys. zł kary za łamanie praw pacjenta

Kara dla szpitala to efekt kontroli, jaką rzecznik praw pacjenta przeprowadził w placówce siedem miesięcy temu. W kwietniu biuro rzecznika wypunktowało nieprawidłowości i nakazało je usunąć. Palcówka nie dostosowała się do zaleceń pokontrolnych, więc na początku listopada zastosowano restrykcje finansowe. – To jest pierwsza tego typu kara w takiej wysokości – wyjaśnił Paweł Grzesiewki, dyrektor wydziału prawnego Rzecznika Praw Pacjenta. RPP w komunikacie na swojej stronie internetowej wylicza zarzuty. Lista jest długa. Nie było dokumentacji, indywidualnych programów terapeutycznych, wyjść dla pacjentów poza budynek szpitala. Jeden z pacjentów sygnalizował, że ostatni raz na świeżym powietrzu był latem i to na krótko.

Reklama

Koleje zarzuty to brak stałej obsady izby przyjęć, czy odpowiednich warunków w łazienkach i ubikacjach. Pacjenci nie otrzymywali kart depozytowych. Łamanie praw pacjenta polegało również na tym, że personel mówił pacjentom "na ty", wyręczał się pacjentami w obowiązkach (pacjenci byli zmuszani m.in. do mycia podłóg, a na korytarzu wywieszona została lista dyżurów), a o intymności w szpitalnych salach nie mogło być mowy. Podczas zabiegów czy innych świadczeń zdrowotnych nie było parawanów.

W kuchni została wywieszona kartka z informacją: "Z czajnika mogą korzystać tylko osoby, które uiściły opłatę. Ustalona stawka za tydzień – panowie 3 zł, panie 1 zł. Opłaty zbiera starosta we wtorek". Osoby, które nie miały pieniędzy, mogły odpracować równowartość zużycia prądu np. sprzątając, po wcześniejszym ustaleniu z zastępcą ordynatora lub działową.

Beata Górka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, który jest organem prowadzącym dla szpitala w Suchowoli, mówi, że marszałek poprosił dyrekcję szpitala o pisemne wyjaśnienie, które otrzymał. Dodaje, że kierownictwo placówki nie zgadza się z zarzutami i odwołało się do prezesa Rady Ministrów. 

Jak sprawę komentuje dyrektor skontrolowanej placówki?

Czytaj więcej w papierowym lub elektronicznym wydaniu Słowa z 15 listopada.

Anna Kowalska 

Zobacz również: Prezes Stowarzyszenia Wspólny Świat z prestiżową nagrodą

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

krx 20.11.2016 02:06
W końcu ktoś wziął się za porządki. Oby cały personel wymienli bo też chory. Zmiany muszą być

Reklama
hałas 20.11.2016 00:18
Tak, zgadzam się że były pobierane opłaty ww. Nie wspomniano jeszcze o tym, że za próbki badań laboratoryjnych również pobierano opłaty. Proponuję przesłuchać rodziny pacjentów. W innym szpitalu o tej samej specjalności, wyśmiano i zdziwiono, gdy zapytaliśmy o opłatę za badania chorej na oddziale psychiatrycznym.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama