W piątek, 29 marca, za zamkniętymi drzwiami odbyło się posiedzenie rady społecznej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Międzyrzecu Podlaskim. Głównym tematem spotkania było wydanie opinii na temat planu naprawczego przygotowanego przez dyrektora Wiesława Zaniewicza, zakładającego w jednym z punktów zamknięcie oddziału ginekologiczno-położniczego.
Odbyło się głosowanie, w którym większość członków rady opowiedziała się za wprowadzeniem programu w takiej formie. Posiedzenie rady społecznej stało się też punktem zapalnym do jeszcze gorętszej dyskusji, która przybrała w ostatnim czasie wymiar polityczny. Mówi się, że wpływ na to mają z pewnością zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego.
Sporo kontrowersji według posła Duszka wzbudziły wyliczenia dr Urszuli Grzyb, które różnią się od tych przedstawionych przez dyrektora Wiesława Zaniewicza. Stwierdził również, że dyrektor zataił wyniki finansowe innych oddziałów. Dodatkowo, już w poniedziałek, 1 kwietnia, poseł Duszek zwołał konferencję, w której przedstawił szereg zarzutów starostwu i dyrekcji, a oprócz niego uczestniczyli w niej także pracownicy oddziału położniczo-ginekologicznego: dr Norbert Kubiszyn, dr Andrzej Barszczewski, Hanna Osypińska oraz Joanna Cudnik.
Na odpowiedź starosty i dyrekcji nie trzeba było długo czekać, już w piątek, 5 kwietnia, odbyła się konferencja, podczas której odnieśli się do zarzutów posła Duszka. – Liczę na to, że uda nam się przeprowadzić merytoryczne rozmowy z załogą lekarską, która niepotrzebnie dała się wciągnąć w politycznie rozgrywki. Z całym szacunkiem, ale podczas ostatniej konferencji posła Duszka ci ludzie zamiast leczyć, uwikłali się w polityczną akcję. Oczekuję, że zostaną wyciągnięte konsekwencje z tego zachowania, bo niedopuszczalnym jest, że w godzinach pracy lekarze opuszczają szpital – komentował starosta Mariusz Filipiuk.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 15
Napisz komentarz
Komentarze