Sprawę rozpatrzy Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim. Romualdowi P. i Andrzejowi K., początkowo postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia pacjenta. Treść zarzutów uległa jednak częściowej modyfikacji. Andrzej K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i negował poczynione ustalenia. Do popełnienia przestępstwa nie przyznał się też Romuald P., który utrzymywał, że informacje, którymi dysponował, w żadnej mierze nie uzasadniały podejmowania decyzji o operacji.
Co konkretnie prokuratura zarzuca specjalistom? Andrzej K., jako lekarz dyżurny miał wybrać błędną metodę leczenia zachowawczego, nie przeprowadził operacji brzusznej pomimo cech niedrożności przewodu pokarmowego i objawów pogarszającego się stanu pacjenta. Ponadto nie zlecił monitorowania podstawowych parametrów życiowych, odstąpił od diagnostycznych badań obrazowych i zaniechał zlecenia konsultacji anestezjologicznej, co skutkowało stanem bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia 77-latka lub doznania przez niego uszczerbku na zdrowiu.
Okoliczności śmierci Henryka K. i jego pobytu w szpitalu badali biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku, wywołano też opinię ze Szczecina. Eksperci uznali, że lekarze wybrali niewłaściwą metodę leczenia, nie podali antybiotyków, nie zlecili USG. Kluczowym błędem było jednak zaniechanie operacji.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 23
Napisz komentarz
Komentarze