Wracamy do tematu, który już poruszaliśmy na łamach naszego tygodnika. Chodzi o skargi mieszkańców na kierowców samochodów ciężarowych, którzy rażąco łamią przepisy ruchu drogowego poprzez m.in. przekraczanie dopuszczalnej prędkości. W ten sposób niszczą nawierzchnię ulic, a poprzez drgania także budynki. Tworzą też niebezpieczeństwo dla innych użytkowników dróg. Zdarza się też, że towar, który wiozą nie jest odpowiednio zabezpieczony.
W imieniu mieszkańców ulic: Siteńskiej, Kościuszki, Partyzantów oraz Kolejowej interpelację złożyła radna Izabela Trochymiak. Władze miasta z kolei wystosowały pismo do WITD z prośbą o przeprowadzenie kontroli na wspomnianych ulicach i ewentualne ukaranie nieprzestrzegających prawa kierowców. Inspektorzy pojawili się i dokonali "czynności obserwacyjnych". Jednak podczas kontroli... nie stwierdzili ruchu ciężarówek, mimo, że ulice stanowią jedyne drogi dojazdowe do większości zakładów produkcyjnych na terenie miasta, a parkingi przed siedzibami firm codziennie są przepełnione czekającymi na rozładunek tirami. Dodatkowo, "z uwagi na gęstą zabudowę i wąskie jezdnie kontrolujący stwierdzili, iż na wskazanych ulicach brak jest odpowiednich miejsc do bezpiecznego zatrzymania pojazdu i przeprowadzenia kontroli".
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, nr 32
Napisz komentarz
Komentarze