Zgłoszenie o pożarze straż otrzymała 28 sierpnia o godz. 23:52. Akcja trwała ok. 5 godzin i zakończyła się we wczesnych godzinach porannych. Wzięło w niej udział 45 strażaków z 11 jednostek straży pożarnej. W tym dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze z Międzyrzeca Podlaskiego, JRG Biała Podlaska i Radzyń Podlaski oraz druhowie z OSP Drelów, Żerocin, Kwasówka, Worsy, Łózki i Szóstka. Na miejscu obecne były też ekipa pogotowia energetycznego, a także dwa policyjne radiowozy.
– Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Udało się uratować około 600 tuczników, straty oszacowano wstępnie na 120 tysięcy złotych – informuje młodszy bryg. Marek Pniewski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej. Do gaszenia zużyto 30 tysięcy litrów wody. Pomoc finansową właścicielowi zaoferował już wójt Piotr Kazimierski. – Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że właścicielem jest osoba z gminy Drelów. Jednak dzierżawcą budynku oraz właścicielem trzody chlewnej jest mieszkaniec gminy Wohyń, który nie jest naszym podatnikiem - wyjawia włodarz gminy.
Napisz komentarz
Komentarze