Docelowo Ewa i Artur chcą mieć dziesięć uli, przy każdym z nich pojawi się gliniana tabliczka z informacją przez kogo został ufundowany. Ule będą też pomalowane w wybrane wzory przez fundatorów lub loga firm, które wsparły akcję.
Jak wyjaśnia Artur, nietypowy pomysł narodził się w czasie koleżeńskiego spotkania. -Przyjechały do nas dwie znajome z Pomorza, które widząc ule, które szykowaliśmy dla siebie oraz jeżdżąc z nami po okolicznych miejscowościach, by poznać południowe Podlasie stwierdziły, iż przyroda sprzyja temu by założyć tu pasiekę. Dodały też, że wiele osób chciałoby mieć miód pochodzący właśnie z takiego miejsca i może warto wystawić ule na sprzedaż. Po naszej zgodzie założyły stronę na Facebooku by zorganizować zbiórkę. Okazało się, że cieszy się ona ogromnym zainteresowaniem. Wtedy Ewa zdecydowała, iż stworzymy wydarzenie na zrzutka.pl by przekonać się, czy znajdą się wielbiciele miodu i pszczół. Efekt przeszedł nasze oczekiwania – relacjonuje gospodarz Mokoszowego Sioła.
Ich zbiórkę można znaleźć na stronie internetowej: https://zrzutka.pl/rmr2cj
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, z 10 września
Napisz komentarz
Komentarze