Pałac Potockich stał się główną osią sporu w ubiegłorocznych wyborach samorządowych, po tym jak wniosek miasta na jego rewitalizację przepadł na etapie formalnym konkursu ogłoszonego przez urząd marszałkowski dla miast, siedzib powiatów. Tym samym Radzyń Podlaski musiał pożegnać się z perspektywą uzyskania 10 mln zł dofinansowania na rewitalizację korpusu głównego pałacu i części centrum miasta. Choć po wyborach władzę w urzędzie marszałkowskim objęło PiS, a Wojewódzki Sąd Administracyjny nakazał marszałkowi ponowne rozpatrzenie złożonego przez miasto protestu do odrzuconego wcześniej wniosku, władze Radzynia same wniosek wycofały.
Teraz okazuje się, że miasto ma szansę na pozyskanie 22 mln zł, w procedurze pozakonkursowej, gdyż pałac został wpisany na listę przedsięwzięć strategicznych dla województwa. Temat dotacji dla pałacu wraca więc jak bumerang w obecnie toczącej się kampanii do parlamentu. Przybyły do Radzynia na uroczystości rocznicowe wybuchu II wojny światowej, marszałek lubelski Jarosław Stawiarski stwierdził, że w niepowodzenie miasta w pozyskaniu 10 mln zł wynikało z faktu, że za ruchem lobbującym na rzecz pałacu stał Jerzy Rębek, burmistrz miasta. - I tu jest odpowiedź, dlaczego syn tej ziemi, ówczesny marszałek Sosnowski nie przekazał pieniędzy na rewitalizację. Bo ty za tym stałeś - mówił marszałek do burmistrza Radzynia.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, z 10 września
Napisz komentarz
Komentarze