Do Funduszu Dróg Samorządowych na ten rok miasto złożyło wnioski na dwie inwestycje. Pierwszy, na kolejny odcinek ul. Warszawskiej, drugi na budowę ul. Koncertowej. Jak wiadomo w ubiegłym roku samorząd pozyskał z programu rządowego 4,4 mln złotych. Za łączna kwotę około 7 mln zł zrealizowano 900-metrowy odcinek Warszawskiej, od parku Radziwiłła do ul. Kopernika.
W tym roku ratusz złożył wniosek na kolejny odcinek tej ulicy, od ul. Kopernika do posesji nr 65A, łącznie to 1 km 31 metrów. Wartość przedsięwzięcia wyceniono na 11 mln 890 tys. zł, gdzie dofinansowanie z rządowej puli miało wynieść 70 procent, czyli 8 mln 323 tys. zł.
Drugi odcinek, na który miasto złożyło wniosek, jest właśnie realizowany i inwestycja zbliża się do finału. To ul. Koncertowa, na którą Biała Podlaska chciała pozyskać 4,4 mln złotych. Poprzetargowy koszt inwestycji to około 7 mln zł.
Na początku września wojewoda Przemysław Czarnek rozpoczął wręczanie promes na dofinansowanie przez rząd wybranych inwestycji na drogach powiatowych i gminnych województwa. Łącznie do rozdysponowania ma 531 mln zł. Miasto Biała Podlaska na razie takiej promesy nie otrzyma. Obie inwestycje zgłoszone do dofinansowania znalazły się na listach rezerwowych. Ulica Warszawska jest druga na sześć czekających w kolejce, a ul. Koncertowa zajmuje 10. pozycję na 14-punktowej liście rezerwowej dróg gminnych.
- Dobrze byłoby, gdyby choć jedna z tych ulic otrzymała dotację i mogła być zrealizowana – mówi Adam Chodziński, szef Zjednoczonej Prawicy w bialskiej radzie miasta i były wiceprezydent odpowiedzialny w poprzedniej kadencji za inwestycje w mieście. - Mieszkańcy z pewnością liczą na kontynuację remontu ulicy Warszawskiej, której stan jest daleko niezadowalający. Przypominam, że z uwagi na ogromne koszty wykonania tej ulicy w całości (ponad 20 mln zł kwota szacowana – przyp. red.), podjęliśmy swego czasu decyzję realizacji tej inwestycji w etapach. Widzę, że chęć pozyskania na nią kolejnych funduszy u władz miasta była, ale może zabrakło w międzyczasie jakiegoś zainteresowania. Z doświadczenia wiem, że samo złożenie wniosku nie załatwia sprawy, trzeba jeździć do wojewody, lobbować na rzecz swoich spraw, nadzorować ich bieg.
O zainteresowanie władz miasta losem wniosków, które czekają w zawieszeniu na liście rezerwowej zapytaliśmy rzeczniczkę urzędu, Gabrielę Kuc – Stefaniuk. - Prezydent Michał Litwiniuk kilkukrotnie rozmawiał na ten temat z wicewojewodą Robertem Gmitruczukiem, który prosił o jeszcze kilkanaście dni cierpliwości. W tym czasie służby wojewody powinny mieć pełen obraz, ile inwestycji z listy rezerwowej będzie mogło otrzymać dofinansowanie. Jest bardzo prawdopodobne, że tak będzie w przypadku inwestycji zgłoszonych przez Białą Podlaską - wyjawia.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, z 17 września.
Napisz komentarz
Komentarze