Przypomnijmy, że dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na kwotę 1 mln 2 tys. zł, miasto pozyskało w ubiegłym roku. W lipcu 2018 burmistrz Radzynia Jerzy Rębek i ówczesny dyrektor departamentu wdrażania EFRR w Urzędzie Marszałkowskim, Marcin Czyżak podpisali stosowna umowę. – Łączna wartość projektu to 1 mln 954 tys. zł. 157 tys. 325 zł pochodzić będzie z budżetu państwa, a 794 tys. 554 zł z budżetu miasta – informowała wówczas rzecznik radzyńskiego magistratu Anna Wasak.
Miasto przeprowadziło dwa przetargi na inwestycję. Otwarcie ofert pierwszego z nich nastąpiło 24 sierpnia 2018 roku. Oferty złożyły trzy podmioty. Zaproponowane kwoty wynosiły od 2 mln 845 tys. 531 zł (tyle dał radzyński PUK), do 4 mln 258 tys. 332 zł. Miasto unieważniło przetarg z powodu zbyt wysokiej najkorzystniejszej kwoty i rozpisało kolejny. Oferty, które w nim złożono otwarto 28 września 2018 r. Tym razem wpłynęły 4 propozycje. Najniższą kwotę znów zaproponował radzyński PUK – 2 mln 825 tys. 531 zł. Najwyższa wynosiła tym razem 3 mln 966 tys. 882 zł. Miasto nie podniosło kwoty przeznaczonej na inwestycję i w dalszym ciągu proponowało za jej realizację 1 mln 942 tys. 737 zł.
Decyzję w sprawie rozstrzygnięcia drugiego przetargu podjęto tym razem dopiero 7 grudnia 2018 r. Miasto unieważniło przetarg, powołując się na te same powody co przy unieważnieniu pierwszego. Od tego momentu nie pojawiło się na stronie internetowej kolejne ogłoszenie przetargowe. W międzyczasie pojawił się natomiast budżet miasta na 2019 rok. I już wówczas pierwszy sygnał, że realizacja rewitalizacji parku może zostać odłożona, się unaocznił. W planie inwestycyjnym na ten rok nie znalazł się bowiem punkt mówiący o realizacji renowacji parku. Gdy pytaliśmy wtedy o plany względem parku, z radzyńskiego magistratu nie otrzymaliśmy informacji, co miasto zamierza zrobić z dotacją, którą otrzymało na rewitalizację parku. W sprawie wypowiadał się natomiast rzecznik prasowy marszałka lubelskiego. Tłumaczył co należy zrobić, jeśli z różnych względów realizacja inwestycji na którą miasto pozyskało pieniądze, nie będzie mogła zostać wykonana do 31 grudnia 2019 roku. – Miasto może zwrócić się do nas z prośbą o wydłużenie terminu potrzebnego na wykonanie inwestycji. Maksymalny termin, na który możemy przystać, to grudzień 2021 roku. Do teraz miasto nie wystąpiło do nas z takim wnioskiem. Zaznaczam jednak, że nawet gdy to zrobi to na tę zmianę muszą wyrazić zgodę władze województwa – wyjaśniał nam na początku roku Remigiusz Małecki.
Cały artykuł znajdziecie w aktualnym wydaniu Słowa Podlasia z 24 września i na e-prasa
Napisz komentarz
Komentarze