Choć uwagi do pracy starosty kierowali radni opozycyjni, to podczas głosowań nad wotum zaufania i absolutorium wnioski zostały odrzucone również przez radnych PiS. Należy więc oczekiwać, że po upływie co najmniej 14 dni zostanie zwołana kolejna sesja, na której radni decydować będą o odwołaniu obecnego zarządu.

Już po sesji starosta nie kryła rozczarowania wynikami głosowań. W jej opinii nieudzielenie absolutorium zarządowi związane było ze stronniczością niektórych radnych i brakiem zgodnej z przepisami prawa oceny sprawozdania finansowego powiatu. – Budżet został wykonany i bardzo dokładnie przedstawiony. Zatem powinno być odniesienie do budżetu a nie do oceny politycznej. Komisja rewizyjna podeszła bardzo stronniczo i nie oceniła wykonania budżetu za rok 2019. - mówiła Katarzyna Klimiuk.
Jej stanowisko poparła Regionalna Izba Obrachunkowa. Eksperci zwrócili uwagę, że nie można czynić organowi wykonawczemu zarzutu z tytułu wykonywania budżetu w takim zakresie, w jakim zobowiązała go do tego rada. Jeszcze inne pretensje do starosty miała radna Bożena Niedzielak, która sprawowała funkcję starosty w poprzedniej kadencji. - Informacje są przekazywane tylko niektórym radnym a pozostali są traktowani jak piąte koło u wozu. Zostaliśmy wybrani przez społeczeństwo, a nie przez zarząd – mówiła. Zarzuciła też kierownictwu urzędu niewłaściwe traktowanie niektórych pracowników. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 25 sierpnia
Napisz komentarz
Komentarze