Jak podkreśla Arkadiusz Myszka dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Międzyrzecu Podlaskim, organizacja jakiejkolwiek imprezy przy ul. Zahajkowskiej w Międzyrzecu Podlaskim wiąże się z tym, że należy otrzymać na to zgodę zarządzanej przez niego instytucji.
- Po zdarzeniu, jakie miało ostatnio mieliśmy bardzo dużo sprzątania, a chodzi o to, by miejsce służyło wszystkim. Po czymś takim nie najlepiej się wypoczywa w warunkach, jakie tam zastaliśmy. Stąd, musimy reagować. Zgłosiliśmy sprawę policji, gdyż na facebooku wydarzenie było dla wszystkich dostępne i każdy mógł zobaczyć licznie zgromadzoną młodzież - tłumaczy. Dodaje też, że nie było ciężko dotrzeć do organizatorów tej imprezy. – To, co udało nam się ustalić przekazaliśmy policji, gdyż uważam, że uczestników zabawy trzeba dyscyplinować. Po jednym z weekendów miejsce wyglądało jakby przeszedł przez nie totalny huragan. Znaleźliśmy butelki po alkoholu, pudełka po pizzy i wiele, wiele innych śmieci – mówi dyrektor MOSiR w Międzyrzecu Podlaskim. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 3 listopada
Napisz komentarz
Komentarze