Wigilia Bożego Narodzenia dla większości z nas kojarzy się z niepowtarzalną atmosferą, ciepłem i radosnym czasem spędzonym w rodzinnym gronie. Powszechne funkcjonuje też hasło „Magia świąt”, co w dawnych czasach z pewnością miało wiele wspólnego z prawdą, bowiem w ludowych wierzeniach Wigilia była dniem niezwykłym, pełnym cudów, magii i nadprzyrodzonych zjawisk.
Niemożliwe staje się prawdziwe
„Otwierający święta Bożego Narodzenia wieczór wigilijny – to wieczór osobliwy, radosny i straszny zarazem, to uroczysta godzina cudów, kiedy, rzec można, nie ma rzeczy niemożliwych, lecz wszystko naraz staje się prawdopodobnem i naturalnem” – opisywał Wigilię obchodzoną na polskich wsiach Witold Klinger, autor książki „Obrzędowość ludowa Bożego Narodzenia”. Z kolei Hanna Szymanderska w książce „Polskie tradycje świąteczne” pisze, że „z nocą wigilijną związane są szczególnie liczne wierzenia. Jest to noc, w czasie której błąkają się duchy, a w wierzeniach ludowych to moment czatów, dziwów, niesamowitych zjawisk i nadprzyrodzonych mocy”. W Polsce, Czechach i na Ukrainie wierzono, że wszystkie czynności w dzień poprzedzający Boże Narodzenie, należy wykonywać z niezwykłą starannością, bowiem od tego zależy przyszły los człowieka. W krajach Europy Środkowo-Wschodniej wierzono też, że woda w rzekach potrafi się w czasie Wigilii przemienić w wino lub miód, a drzewa owocowe tej nocy zakwitają. (...)
Tylko nie upuść łyżki
Wieczerza była przygotowywana od samego rana, a dzień poprzedzający święta Bożego Narodzenia był dniem postnym. Uczestnicy kolacji wigilijnej zobowiązani byli spróbować wszystkich potraw, gdyż w przeciwnym wypadku tego, czego nie spróbowali, mogło zabraknąć w nadchodzącym roku.
Tuż przed zajęciem miejsca przy stole domownicy dzielili się opłatkiem, zwanym także „anielskim chlebem”, życząc sobie wszystkiego dobrego. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym, świątecznym wydaniu Słowa Podlasia, z 22 grudnia
Napisz komentarz
Komentarze