Co tak poruszyło radnego Jakubowskiego? Reakcja na działania radnej miejskiej Bożeny Lecyk, która zaapelowała do mieszkańców Radzynia Podlaskiego, użytkowników instalacji z projektu „Słoneczna Alternatywa dla Radzynia”, by zażądali kontroli swoich urządzeń, bo mogą być zainstalowane niezgodnie z projektem. Projekt był realizowany w 2018 roku, przez miasto Radzyń Podlaski w oparciu o środki unijne. Trwałość projektu, czyli okres w którym instalacje są własnością beneficjenta, czyli miasta, minie w 2023 roku. Do tego czasu, jak informuje radna, mieszkańcy powinni sprawdzić swoje urządzenia, bo później przejdą na ich własność i staną się ich problemem.
Radna interweniowała
Zdaniem radnej Bożeny Lecyk co najmniej kilka instalacji nie posiada przewidzianych w projekcie wyłączników różnicowo-prądowych, zabezpieczeń po stronie prądu zmiennego oraz modułu Wi-Fi, umożliwiającego monitoring instalacji oraz podłączenia do instalacji uziemiającej. - Zainstalowanie tych elementów zgodnie z projektem zapewnia bezpieczeństwo instalacjom fotowoltaicznym, a także domowym instalacjom elektrycznym. Chroni je przed przepięciami i nagłymi skokami napięcia np. podczas wyładowań atmosferycznych. Analogicznie ich brak rodzi przeróżne ryzyka – informowała mieszkańców radna Lecyk.
Skąd te wątpliwości, co do jakości instalacji? Radna skonsultowała swoją z niezależnym specjalistą, który wskazał jej uchybienia. Zapewnia, że zna kilku innych posiadaczy fotowoltaiki z tego samego projektu, którzy również zgłaszają nieprawidłowości. Na początku października ub.r. skierowała więc pismo w tej sprawie do Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. - Zwrócono się z prośbą o kontrolę dotyczącą wyjaśnienia nieprawidłowości w czasie realizacji i zakończenia ww. projektu. Wyjaśnienie miało dotyczyć zarzutu, że instalacje fotowoltaiczne są niekompletne i mogą zagrażać bezpieczeństwu wewnętrznych instalacji elektrycznych w gospodarstwach domowych – informował Słowo Podlasia Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy marszałka. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 19 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze