Gdy w 2000 roku wprowadzono nowy typ szkoły między podstawówką a nauczaniem średnim, żadna z placówek w Radzyniu nie zgłosiła chęci kształcenia na poziomie gimnazjalnym młodzieży z Marynina. Wyzwania podjęło się Publiczne Gimnazjum im. Michała Lisowskiego w Czemiernikach. Współpraca nauczycieli gimnazjum z OHP zakończyła się z chwilą wygaszenia szkoły. Od września 2017 roku wychowankowie ośrodka w Maryninie, kończąc klasę 6-tą podstawówki, rozpoczęli kształcenie w klasie 7-mej z radzyńską kadrą z SP1 .
Wówczas dyrekcja czemiernickiego gimnazjum, o zmianie partnera w nauczaniu podopiecznych ośrodka w Maryninie, dowiedziała się, z przekazu władz miasta Radzyń Podlaski. Zaskoczenie było duże. – Wykorzystali okazję, że będą zmiany w formule nauczania i na uczenie dzieci w 7-ych i 8-ych klasach podstawówki podpisali umowę ze szkołą w Radzyniu. Nas stawia to w bardzo trudnej sytuacji – mówił wówczas Ireneusz Kaczorek, dyrektor czemiernickiego gimnazjum i dodawał, opisując sytuację. – W OHP miałem ostatnio 4 oddziały, wcześniej 5. Gdy odpadną nam zajęcia w klasie pierwszej, nie zapewnimy wszystkim nauczycielom pracy w Czemiernikach. Nabór w hufcach to było ostatnio 60 uczniów – wylicza Kaczorek.
Szkoła reformę oświatową odczuła więc znacznie bardziej, niż gdyby chodziło tylko o likwidację gimnazjum. Dziś dyrektor Kaczorek przyznaje, że wówczas rozstać się musiał z około 10 do 12 nauczycielami. – Część znalazła pracę w innych placówkach, część odeszła na emeryturę. To był trudny czas – przyznaje. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym wydaniu Słowa Podlasia, z 19 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze