– Opracowaliśmy harmonogram, w którym klasy przychodzą zgodnie z rozporządzeniem, a to pozwala na obecność w szkole 50 proc. uczniów. Pozostała cześć ma przebywać w tym czasie na nauczaniu zdalnym. W tym harmonogramie, do czasu egzaminu, nie uwzględnialiśmy uczniów klas ósmych, chcemy by pozostali do tego czasu na nauczaniu zdalnym. Klasy, które będą korzystać z nauczania stacjonarnego staraliśmy się rozmieścić tak, by uczyły się w oddalonych od siebie salach. Obowiązuje noszenie maseczek w przestrzeniach wspólnych. Przy każdej sali został też umieszczony pojemnik z płynem do dezynfekcji rąk. Sale lekcyjne będą wietrzone a uczniów będziemy zachęcać do spędzania przerw na zewnątrz – wyjaśnia Jadwiga Zabłocka-Juszczuk dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Leśnej Podlaskiej.
– Skierowaliśmy też do nauczycieli apel, by w pierwszych dniach nauki stacjonarnej nie przeprowadzali żadnych sprawdzianów, testów, by nie było kontroli zeszytów i notatek, aby nie wywoływać w dzieciach niepotrzebnego stresu z powodu powrotu do szkoły. Zdajemy sobie sprawę, że przerwa była ekstremalnie długa. Chcielibyśmy by pierwsze dni były poświęcone kontaktom interpersonalnym. Zarówno między uczniem a nauczycielem oraz uczniem a uczniem – mówi dyrektor. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 18 maja
Napisz komentarz
Komentarze