Przez dwa miesiące wakacji w ramach działalności stowarzyszenia Radzyń Moje Miasto prowadzone były spotkania z mieszkańcami Radzynia Podlaskiego pod hasłem "Porozmawiajmy". Skąd pomysł na takie działanie?
Bożena Lecyk: Pomysł na spotkania z cyklu „Porozmawiajmy” narodził się dość spontanicznie. Chcieliśmy dowiedzieć się czym żyją mieszkańcy naszego miasta. Jakie są ich problemy? Z czego się cieszą, a co im przeszkadza. Taki bilans zysków i strat, co funkcjonuje dobrze a nad czym należy popracować, aby miasto i powiat funkcjonowały lepiej.
Z jakim odzewem spotkała się akcja?
BL: Na każdym z 8 spotkań mieliśmy z kim rozmawiać. Czasem były to pojedyncze osoby. Innym razem grupy 2-3 osobowe. Przychodzili do nas głównie ci co na stałe mieszkają w Radzyniu. Ale nie brakowało też osób, które wyjechały z naszego miasta za pracą albo nauką, ale wracają tu, czując silną więź rodzinną lub sentyment do tego miejsca. To właśnie oni z dystansu spoglądają na nasze miasto i mówią co im się podoba, a co by tu zmielili. Postanowiliśmy aby nasi rozmówcy pisali swoje spostrzeżenia na karteczkach. Nie spodziewaliśmy się, że uzbiera się ich aż tyle. (...)
Cały wywiad przeczytacie w radzyńskim wydaniu Słowa Podlasia z 14 września
Napisz komentarz
Komentarze