Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 13:45
Reklama
Reklama

Rezolucja w sprawie Polski. Co oznacza decyzja PE?

Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie praworządności w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki nie przekonał do swoich racji ani liderów unijnych krajów, ani eurodeputowanych. Czym nam to grozi?
Rezolucja w sprawie Polski. Co oznacza decyzja PE?

Autor: Krystian Maj/KPRM

Za przyjęciem dokumentu opowiedziało się 502 europosłów, 153 było przeciw, a 16 wstrzymało się od głosu. Po tych wynikach widać, że Mateusz Morawiecki, występując w Parlamencie Europejskim, nie przekonał do swoich racji. „Niedopuszczalne jest rozszerzanie kompetencji, działanie metodą faktów dokonanych. Niedopuszczalne jest narzucanie innym swoich decyzji bez podstawy prawnej. Tym bardziej niedopuszczalne jest używanie do tego celu języka szantażu finansowego, mówienie o karach, czy używanie jeszcze dalej idących słów wobec niektórych państw członkowskich.” - przemawiał szef polskiego rządu.

Praworządność

Spór z UE rozpoczął się od wprowadzanych zmian w sądownictwie. Wspólnota chce m.in. zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (co już oficjalnie zapowiedział premier) a obecnie konflikt narósł po niedawnym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że niektóre zapisy unijnych traktatów są częściowo niezgodne z polską ustawą zasadniczą.

Przyjęta rezolucja jasno odnosi się do orzeczenia TK i ocenia je, jako atak „na europejską wspólnotę wartości”. Eurodeputowani jednocześnie wyrazili poparcia dla polskich sędziów, którzy stosują pierwszeństwo prawa wspólnotowego. W dokumencie jest także mowa o wykorzystywaniu sędziów do celów politycznych, ale najpoważniejsze dla Polki konsekwencje mogą wynikać z nawoływania do uruchomienia mechanizmu warunkowości (uzależnia on wypłatę środków od przestrzegania unijnych zasad) i wstrzymania zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. To 723,8 mld euro w formie grantów i pożyczek. PE chce, aby fundusze nie zostały uruchomione do czasu wykonania przez nasz kraj wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Zagrożenie

Komisja Europejka ma taką możliwość, ale na razie nie wdrożyła w życie przyjętego jeszcze w grudniu 2020 roku rozporządzenia w tej materii. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli domaga się realizacji tego mechanizmu. Właśnie poprosił służby prawne PE o przygotowanie pozwu przeciwko KE za niestosowanie rozporządzenia. „Większość przywódców grup politycznych na dzisiejszej Konferencji Przewodniczących poparła tę akcję.” - podał PE w specjalnym oświadczeniu.

Czy to realne zagrożenie dla Polski? Teoretycznie tak, ale eksperci podkreślają, że dotychczasowe działania Komisji wskazują, że nie jest ona chętna karać państwa członkowskie. Z drugiej strony Polska nadal nie ma zaakceptowanego KPO i to już jest niepokojące. Prof. Artur Nowak-Far ze Szkoły Głównej Handlowej ocenia, że nasz kraj nie otrzyma środków dopóki nie wypełni postanowień TSUE. Dr Małgorzata Bonikowska z Centrum Stosunków Międzynarodowych w rozmowie z portalem money.pl przewiduje, że nawet jeżeli KE nie wdroży niekorzystnego dla Polski mechanizmu i nie spełni formalnie woli eurodeputowanych, to nie może wiecznie unikać decyzji w sprawie KPO. „Musi go w końcu poddać pod głosowanie ministrów, którzy go przyjmą bądź odrzucą.” - dodaje.

Już wiadomo, że polski rząd nie zamierza dostosować się do żądań PE. Wiceszef MZS Szymon Szynkowski vel Sęk oświadczył: „Jeszcze chwila i pójdziemy krok za daleko, że instytucje unijne zrobią ten krok, po którym trudno będzie zawrócić z tej ścieżki, która doprowadza do tego, że wiele państw UE czuje się ustawionymi w kącie. My na to nie pozwolimy, żeby się ustawiać w kącie”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama