Właściciele mieszkań z dystansem podchodzą do wynajmu mieszkań uchodźcom, gdyż liczą na długoterminowe umowy najmu. Tymczasem większość Ukraińców szuka lokum na 2-3 miesiące z nadzieją, że wróci do ojczystego kraju lub pojedzie na Zachód. Właściciele obawiają się też, że w razie, gdyby Ukraińcy nie płacili lub zakłócali spokój, nie będą mogli ich eksmitować. Agenci Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej wyjaśniają, że nie wszystkie obawy są uzasadnione.
Zakaz eksmisji a ustawa covidowa
Zakaz eksmisji w czasie pandemii obowiązuje od 2 marca 2020 r. i mimo apeli wielu środowisk nie wiadomo, kiedy zostanie zniesiony. Zgodnie z art. 15 specustawy w sprawie koronawirusa: „W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu Covid-19 nie wykonuje się tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego”. Eksmisja jest możliwa w przypadku sprawców przemocy domowej. Czy więc właściciel mieszkania może eksmitować Ukraińca, jeśli ten nie wywiązuje się z umowy? – To zależy, jaką podpisał z nim umowę. Jeśli umowę najmu, nie może go eksmitować. Ale jeśli właściciel lokalu jedynie użycza lokum Ukraińcowi, czyli podpisał umowę użyczenia, to można go eksmitować - wyjaśnia agent Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej Klaudia Mikiciuk-Szpera. Umożliwia to art. 68 tzw. specustawy ukraińskiej, w którym zapisano, że "w przypadku użyczenia obywatelowi Ukrainy (…) budynku lub jego części w celu tymczasowego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, w zakresie tego użyczenia nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego" oraz art. 15zzu ust. 1 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
O zmianę przepisów w kwestii zakazu eksmisji apelował do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry m.in. rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. „Wprowadzony w stanie epidemii i nadal obowiązujący zakaz eksmisji może mieć negatywny wpływ na zapewnienie zakwaterowania uchodźcom wojennym z Ukrainy. Jest on nie tylko barierą w zwiększaniu podaży mieszkań, ale może także zniechęcać ich właścicieli do wynajmowania wolnych lokali. Zarazem zakaz eksmisji został zniesiony ustawą z 12 marca 2022 r. – ale tylko w zakresie użyczania uchodźcom – obywatelom Ukrainy budynku lub jego części dla tymczasowego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych” – czytamy w apelu.
Rodzaj umowy a eksmisja
Tak jak wspomnieliśmy, prawo zakazuje eksmisji uciążliwego lokatora z Ukrainy. – Oczywiście właściciel mieszkania może wystąpić na drogę sądową i uzyskać nakaz, ale z jego wykonaniem będzie musiał poczekać do zmiany przepisów. – Przy okazji warto wspomnieć o jeszcze jednym zapisie. Tym razem w specustawie ukraińskiej. Przepis mówi, że w przypadku umowy okazjonalnej Ukrainiec nie musi wskazać adresu, pod który się przeniesie w razie eksmisji – wyjaśnia agent Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej. - Mamy zupełnie inną sytuację w przypadku umowy użyczenia. Wielu właścicieli mieszkań podpisuje takie umowy z uchodźcami, chcąc im pomóc zaraz po przyjeździe do Polski. Niezależnie od tego, czy umowa została zawarta na czas określony czy nieokreślony, takiego lokatora można eksmitować. Co nie oznacza, że można to zrobić w każdej sytuacji – dodaje agent. Art. 716 Kodeksu cywilnego wskazuje, w jakich sytuacjach można to zrobić, np. kiedy wynajmujący używa lokum w sposób sprzeczny z umową. – W takich sytuacjach właściciel mieszkania może bez terminu wypowiedzenia, wypowiedzieć umowę. Aby eksmitować niechcianego lokatora, należy złożyć do sądu pozew o eksmisję – zaznacza Klaudia Mikiciuk-Szpera.
Czytaj też: Działania zwiększające szansę na sprzedaż nieruchomości
Czytaj też: Pośrednicy dla Ukrainy
Napisz komentarz
Komentarze