Szymon, reprezentant bialskiego Milon Squash Club, znalazł się w polskiej kadrze do lat 11 na międzynarodowe zawody LVK 2022 w Königsbrunn w Niemczech (14-15 maja). - Szymon jest drugi w Polsce w rankingu zawodników do lat 11 - mówi Bartłomiej Cienciała, tato naszego zawodnika, który sam gra również w squasha, a na co dzień jest dyrektorem Centrum Kształcenia Kadr Sportowych i byłym wykładowcą AWF w Białej Podlaskiej. - Syn już miał okazję być pierwszy w rankingu, ale ostatnio wyprzedził go Kacper Stachowiak z Leszna, dzięki punktom zdobytym w dwóch ostatnich turniejach, w których Szymon nie brał udziału. Występ w zbliżających się zawodach w Niemczech jest przetarciem dla zawodników do lat 11 i 13 w dużej międzynarodowej imprezie, bo dla nieco starszych graczy są już organizowane mistrzostwa Europy do lat 15. W Königsbrunn w reprezentacji Polski zagra pięciu chłopców i trzy dziewczynki, najpierw dwa nasze zespoły wezmą udział w rywalizacji drużynowej, a następnego dnia zawodnicy walczyć będą w turnieju indywidualnym.
Nastolatek z Białej Podlaskiej w squasha gra od dwóch lat i systematycznie czyni duże postępy. W ubiegłym roku w mistrzostwach Polski do lat 11 we Wrocławiu, jak informowaliśmy, zajął szóste miejsce, a piąty był inny zawodnik z Milon Squash Club Biała Podlaska, Marcel Sudak. – Szymon z Marcelem trenują też razem piłkę nożną w AP Podlasie Biała Podlaska – dodaje Bartłomiej Cienciała. – Jeśli chodzi o squasha, to nie mają za bardzo jak rywalizować z dobrymi zawodnikami w swoim wieku w Białej Podlaskiej. Niestety nie ma u nas więcej juniorów dobrze grających, nie jest tak jak na przykład w Legii Warszawa, gdzie jest sporo juniorów i ta rywalizacja się nakręca, przez co poziom umiejętności szybko rośnie. W przypadku naszych chłopaków trzeba grać z dorosłymi, co nie jest do końca dobre, bo dorośli grają jednak inaczej. Turnieje młodzieżowe są daleko od nas, w Poznaniu, Wrocławiu czy Gdańsku. Na szczęście są też turnieje trochę bliżej, w Białymstoku czy Warszawie, gdzie chłopaki mają okazję rywalizować z rówieśnikami na wysokim poziomie. Syn szybko złapał bakcyla, jeśli chodzi o squasha, ale był właściwie skazany na sport, bo ja jestem związany ze sportem od lat. Gram też w squasha i Szymon chciał również spróbować. Widzę jak się rozwija, trenuje w klubie ze mną i z Karolem Filipkiem. Przed nim w czerwcu kolejne mistrzostwa Polski do lat 11 i ma duże szanse na podium, choć wiadomo, że to jest sport i niczego z góry nie można przesądzać. Ostatnio braliśmy udział w wewnętrznym turnieju u nas w Białej Podlaskiej w Milonie, z udziałem czołowej szesnastki klubowej. Szymon wygrał jeden mecz, zajmując piętnaste miejsce. Ja byłem szósty, a turniej wygrał Robert Sudak – podsumowuje Bartłomiej Cienciała, który na koniec dodaje jeszcze ciekawostkę, że jego syn miał już nawet okazję rozegrać rekreacyjnie seta z mistrzem świata, Francuzem Gregorym Gaultierem, gdy ten gościł w Polsce.
Napisz komentarz
Komentarze