Łosiccy dzielnicowi zauważyli podczas służby w Kobylanach skuter, którego kierowca przemieszczał się bez kasku. Mężczyzna na widok radiowozu przyspieszył i mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie zatrzymał się do kontroli. Kierowca jednośladu gwałtownie skręcił w drogę gruntową, porzucając pojazd i uciekając w kierunku lasu. Dzielnicowi szybko ustalili adres uciekiniera. Ten z kolei zmienił w tym czasie ubranie, mając nadzieję, że utrudni to policjantom jego identyfikację i tłumaczył, że ktoś ukradł mu skuter, i to nie on uciekał przed mundurowymi.
-Fortel okazał się bezskuteczny, ponieważ funkcjonariusze rozpoznali mężczyznę i nie mieli co do tego żadnych wątpliwości. Jak się również okazało, skuter nie należał do uciekiniera, nie miał aktualnych badań technicznych, a jego właściciel przekazał go koledze tylko do naprawy. 42-letni mieszkaniec gminy Stara Kornica odpowie teraz przed sądem nie tylko za brak kasku ale i za niezatrzymanie się do kontroli, które w tych warunkach było przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat pięciu – informuje oficer prasowy łosickiej policji, aspirant Nina Zaniewicz.
Czytaj także: Jechał skuterem z ponad dwoma promilami
Czytaj też: Tłumaczył, że chciał tylko pożyczyć skradzione auto
Napisz komentarz
Komentarze