– Rynek pracy nigdy nie zmieniał się tak dynamicznie, nigdy nie był tak elastyczny i nigdy nie był tak wymagający jak dzisiaj. Postęp technologiczny nie musi oznaczać w sposób automatyczny – jako konsekwencja – bezrobocia – mówił Donald Tusk podczas spotkania z wyborcami. Dodał, że wiele krajów już próbuje zmienić model społeczny i w związku z tym testuje się 4-dniowy tydzień pracy.
Tak jest m.in. w Islandii, gdzie skutki skrócenia czasu pracy badano przez kilka lat. Ich wynik był zaskakujący, bo pracownicy, którzy mieli przed sobą perspektywę dodatkowego czasu wolnego, odczuwali silną motywację, żeby szybciej wykonać powierzone im zadania. W styczniu dodatkowy dzień weekendu zapowiedziała też firma Panasonic. Podobnie było w japońskim oddziale Microsoft, który po skróceniu tygodnia pracy nie tylko zaobserwował wzrost wydajności wśród pracowników, ale również wygenerował oszczędności związane chociażby z elektrycznością.
PRZECZYTAJ: Biedny jak Polak. Co trzeci z nas nie ma oszczędności
W Polsce również są firmy, które nieśmiało wdrażają nowy model zatrudnienia (np. polsko-duńskie przedsiębiorstwo Nordic Consulting and Development Company z branży IT). Zanim jednak stanie się to normą, upłynie jeszcze trochę czasu. Być może obietnica lidera PO będzie przełomowa.
– Do wyborów będziemy mieli przygotowany precyzyjny projekt pilotażu na 4-dniowy tydzień pracy – zapewnił Tusk.
Mniej pracy, więcej benefitów
Tak wynika z raportu Barometru Polskiego Rynku Pracy Personnel Service. Aż 80 proc. pracowników w Polsce chciałoby mieć więcej czasu wolnego: 4-dniowy tydzień pracy satysfakcjonowałby 29 proc. respondentów; 28 proc. wskazuje na potrzebę dodatkowych dni wolnych w całym roku; 23 proc. ankietowanych chciałoby krótszego o godzinę dnia roboczego.
Choć są mniej popularne, wśród oczekiwań pracowników znalazły się również dodatkowe benefity do wynagrodzenia. Najbardziej atrakcyjne według badanych byłoby zapewnienie:
- pakietu opieki zdrowotnej (35 proc. odpowiedzi);
- 15 proc. respondentów zadowoliłoby się pracą po części wykonywaną w domu (np. 2 lub trzy dni w tygodniu w formie home office).
W ocenie uczestników badania ciekawym rozwiązaniem są również finansowane przez pracodawcę:
- szkolenia online (13 proc. odpowiedzi),
- doradztwo podatkowe dotyczące Polskiego Ładu (10 proc. wskazań),
- 11 proc. pracowników wskazało, że oczekuje też dopłat do rozrywki w czasie wolnym (np. opłacenie abonamentu w platformach streamingowych).
Najmniejszym zainteresowaniem cieszy się opieka psychologiczna (9 proc.) i urlop menstruacyjny (5 proc).
TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Ustawowe ceny produktów spożywczych i paliw? Polacy są temu przeciwni [SONDAŻ]
Napisz komentarz
Komentarze