Choć pogoda nie dopisała i nieco pokrzyżowała plany organizatorów, tradycji musiało stać się za dość. Delegacje reprezentujące poszczególne sołectwa spotkały się, aby podziękować za tegoroczne plony i podzielić się dożynkowym chlebem.
Uroczystość rozpoczęła się mszą św. dziękczynną w kolegiacie Trójcy Świętej. Następnie ulicami Janowa na rynek przejechał i przeszedł kolorowy korowód dożynkowy. Tam przybyłych gości i mieszkańców powitał wójt gminy Jacek Hura. – Niech chleba nigdy nie zabraknie w naszej gminie i w naszej kochanej Ojczyźnie. Niewiele osób zdaje sobie sprawę jak trudna jest praca rolnika. Ten kto nie pracuje na roli nie ma wyobrażenia o tym trudzie i ciężkiej pracy, dlatego bardzo dziękuje rolnikom za ten trud – mówił wójt.
Dożynki to doskonały czas na podsumowanie pracy rolników, ale również współpracy samorządu z lokalnymi przedsiębiorcami, instytucjami i partnerami z zagranicy. W gminnych dożynkach uczestniczyła delegacja niemieckiego miasta Hohen Neuendorf, z którym gmina Janów Podlaski współpracuje od 22 lat. W podziękowaniu za serdeczne i otwarte kontakty, które rozwinęły się głównie w zakresie wymiany młodzieży i międzynarodowej współpracy seniorów burmistrz niemieckiego miasta wręczył wójtowi maszynę do robienia waty cukrowej.
Nie zabrakło pięknych tradycyjnych wieńców dożynkowych, przy wyplataniu których pracowali mieszkańcy każdej wsi. Co roku osoby zajmujące się wyplataniem konstrukcji wykonanych z zasuszonych zbóż, traw, kwiatów i owoców wykazują się inwencją twórczą. Każde sołectwo liczy na to, że ich wieniec zachwycił komisję konkursową i zyska miano najpiękniejszego. A w tegorocznym konkursie wzięły udział miedzy innymi członkinie zespołu Pawłowianki z Pawłowa Nowego. Ośmioosobowy skład, który w przyszłym roku będzie świętował 50-lecie istnienia udowodnia, że wyplatanie wieńców idzie paniom równie dobrze, jak występowanie na scenie.
– Wieniec przygotowywałyśmy tydzień, poszło nam dosyć sprawnie. Wcześniej oczywiście musiałyśmy zebrać i odpowiednio zasuszyć zboża i inne materiały. I przemyśleć koncepcje. Spotykałyśmy się popołudniami i pracowałyśmy. Występy w zespole, wyplatanie takich wieńców, czy wytwarzanie innych produktów artystycznych, to dobre wypełnienie wolnego czasu, odskocznia od codziennych zajęć, przy okazji można wymienić różne wiadomości. Kultywujemy śpiewanie pieśni ludowych i religijnych – uważa Danuta Gryglas, członkini Pawłowianek i jednocześnie radna gminy z Nowego Pawłowa.
Na placu dożynkowym na mieszkańców czekało wiele atrakcji i stoiska. Nie zabrakło muzyki w wykonaniu solistów z Gminnego Ośrodka Kultury, kapeli Szwagry z Siemiatycz i zespołu Asaloda z Białorusi.
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze