Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 14:57
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Dobra zmiana zmniejszyła im emerytury

Bialczanin, który całe zawodowe życie pracował w milicji, zajmując się utrzymywaniem łączności bezprzewodowej, otrzymał niedawno decyzję, że jego emerytura zmniejszy się o blisko 600 zł. To efekt ustawy dezubekizacyjnej, którą wprowadził rząd PiS. Decyzje zmniejszające emerytury dostali też inni emerytowani funkcjonariusze, którzy, jak zapewniają, nie mieli żadnej zawodowej styczności z SB.
Dobra zmiana zmniejszyła im emerytury

Przypomnijmy, że w grudniu minionego roku wprowadzono tzw. ustawę dezubekizacyjną (o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin). Obniża ona emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku.

Emerytury obcięte nawet o połowę

Obniżka jest znacząca. Od 1 października 2017 roku maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS.

Kto został objęty ustawą? Wymienia się tam cywilne, wojskowe instytucje i formacje, w których służba uważana będzie w myśl przepisów ustawy za służbę na rzecz totalitarnego państwa PRL. W katalogu znalazły się także służby i jednostki organizacyjne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jednostki wypełniające zadania wywiadowcze i kontrwywiadowcze, wypełniające zadania Służby Bezpieczeństwa, wykonujące czynności operacyjno-techniczne niezbędne w działalności Służby Bezpieczeństwa, a także odpowiedzialne za szkolnictwo, dyscyplinę, kadry i ideowo-wychowawcze aspekty pracy w SB.

Bogdan Nowak od 1 maja 1976 roku pracował w wydziale łączności Komendy Milicji w Białej Podlaskiej jako starszy technik. Zajmował się utrzymaniem łączności bezprzewodowej między oficerem dyżurnym, radiowozami czy dyżurnym w komisariacie. – Przepracowałem na tym stanowisku 15 lat i jeden miesiąc. Odszedłem na emeryturę, bo takie były przepisy. Z tym, że razem z ośmioma latami przepracowanymi w innej instytucji przed milicją, emerytura wynosiła 64 procent. Przepisy były takie, że mogłem pójść znowu do pracy i nie musiałem płacić składek zdrowotnych. Poszedłem więc znowu do pracy, w państwowym zakładzie. Nieźle zarabiałem, odprowadzano za mnie składki. Zastanawiałem się tylko, czemu te lata pracy nie wpływają na zwiększenie emerytury – wspomina bialczanin. Interweniował w tej sprawie, pytał o różne możliwości. W międzyczasie weszła jednak nowa ustawa, która pozwalała dopisać kolejne lata pracy, dzięki czemu emerytura mogła być większa.

Zabrakło mu dwóch lat, by nabyć prawo do pełnej emerytury. Odszedł z pracy, bo jak mówi, szkoda mu było młodych ludzi, którzy mogliby stracić przez niego stanowisko. Długo nie nacieszył się jednak spokojem i emeryturą. Niedawno otrzymał pismo, w którym przeczytał, że jego emerytura zostanie zmniejszona. – Od 1 stycznia 1984 roku do 31 lipca 1990 roku pracowałem w komendzie i robiłem to, co wcześniej, ale okazuje się, że tych lat mi nie zaliczają. Dlaczego? To tak, jakbym w ogóle nie istniał. Przez to moja emerytura jest niższa. To jest właśnie "dobra zmiana" – komentuje Bogdan Nowak. Przedstawiając dokumenty pokazuje, że świadczenie jest mniejsze prawie o 600 zł. Ostatnia kwota po rewaloryzacji wynosiła 2809 zł brutto, a od października będzie to 2069 zł. – Wcześniej do wypłaty miałem 2300 zł, a teraz będzie 1716 zł – ubolewa bialczanin.

Zmniejszenie emerytury, według Nowaka, spowodowała notatka z IPN, której treści nie zna, ale już wystąpił do Instytutu z prośbą o jej udostępnienie. – Będę się odwoływał. Gdzie jest notatka lub polecenie mojej pracy w SB? – pyta. I dodaje, że w podobnej sytuacji jak on jest wielu byłych bialskich funkcjonariuszy. Za przykład podaje telefonistkę, która łączyła rozmowy, albo techników, którzy naprawiali telefony.

Takich ludzi jak pan Bogdan, chociażby wśród emerytowanych bialskich policjantów, jest wielu. Ich historie opublikowaliśmy w nr 37 naszego tygodnika.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

robotnik 02.10.2017 13:06
Już czeka następna ustawa dla wojska, to oni są SB-ami a nie bronili Polski Ludowej bo taka wtedy była. A ci co tak dużo krzyczą to gdzie się wychowali? To może zabrać górnikom, hutnikom, kolejarzom bo oni "wspierali ten reżim".

Passat 17.09.2017 08:57
Tylko naiwniacy sądzą, że skończy się na nas. Pod "młot" pójdą następni mundurowi nie mający najmniejszego związku z "ubecją". I to też nie będzie koniec "dobrej zmiany". Emerytura obywatelska, czaicie ? Walec PiS-u nabiera rozpędu. "PiS ma szczególne zdolności plugawienia wszystkiego, czego dotknie" - Stefan Niesiołowski.

Dzwon 15.09.2017 08:10
Wspomagał reżim komuny, to niech teraz nie płacze. Kto z kim przebywa, takim sie staje Dosyc rzywilejów dla czerwonych (krów)

Jerzy 16.09.2017 17:39
Czyli ci co pracowali za PRL też wspierali reżim. Zabrać im emerytury.

romus 13.09.2017 22:55
okey, rozumiemy ze to byl jakis podrzedny technik, tylo ze ludzie pamietajacy tamte czasy wiedza doskonale jak to wygladalo. pracowales w MO to dostawales inne benefity plus to ze zawsze ci 'technicy' mowili ile to oni zrobic moga i jak cie dojechac, wiec niech sie ubek nie urzala teraz nad soba !

Senator 14.09.2017 19:44
Ortografia kłania sie Tobie kolego Romus. Nie chodziles do szkoły?

wiesiek 19.09.2017 11:26
Chodził ale w prl - u więc to się nie liczy. Teraz stoi pod cauflandem i pyta czy wózek może odprowadzić.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Reklama
Reklama