Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź – AZS AWF Biała Podlaska 28:28 (19:15), karne: 2:3.
AZS AWF: Wiejak, Adamiuk, Kwiatkowski – Niedzielenko 6, Kozycz 5, Łazarczyk 5, Mazur 4, Antoniak 3, Stefaniec 2, Kandora 1, Szendzielorz 1, Ziółkowski 1, Baranowski, Lewalski, Maksymczuk, Wojnecki.
Kary: 10 min.
Anilana: Pisarkiewicz, Marciniak – Katusza 7, Krajewski 7, Trzeciak 5, Czech 3, Bielecki 2, Winiarski 2, Helwak 1, Jakubiec 1, Bara, Kamiński, Kucharski, Pawlak, Wawrzyniak.
Kary: 2 min.
Sędziowały: Sylwia Bartkowiak z Poznania i Weronika Łakomy z Borka Wielkopolskiego.
Wynik otworzył w 2 minucie Patryk Niedzielenko, potem jednak to gospodarze odskoczyli na 3:1. Nie na długo, bo po trafieniach Niedzielenki i Dominika Antoniaka mieliśmy remis 3:3, a po kontrach wykończonych przez Leona Łazarczyka i Bartłomieja Mazura nasi prowadzili 5:3 w 10 minucie. Na parkiecie trwała wyrównana walka, ale w pewnym momencie Anilana potrafiła zbudować sobie większą przewagę. Przy stanie 7:6 dwie minuty kary dostał Łukasz Kandora i miejscowi to wykorzystali. W 20 minucie prowadzili 11:7, dzięki dobrym interwencjom w bramce Eryka Pisarkiewicza (obronił m. in. rzut karny wykonywany przez Norberta Maksymczuka) i szybkim, skutecznym akcjom w ataku. Nasi jednak potrafili odwdzięczyć się pięknym za nadobne, odpowiedział po ładnej akcji Kamil Kozycz, dobrą interwencją popisał się Emil Wiejak, trafili Łazarczyk i Mazur i zrobiło się tylko 11:10. Potem jednak Pisarkiewicz znowu wzbudził aplauz publiczności, gdy dwukrotnie świetnie powstrzymał Łazarczyka. Łodzianie udowadniali, że mogą być groźną ekipą dla każdego w tej lidze i zdołali wypracować sobie czterobramkową przewagę do przerwy.
Na początku drugiej połowy na dwie minuty powędrował na ławkę kar Kozycz, a Anilana miała rzut karny, ale Szymon Krajewski nie pokonał Łukasza Adamiuka. Trafił za to Kamil Katusza i było już 20:15. Odwdzięczył się rywalom Niedzielenko po indywidualnej akcji, przy stanie 21:16 dwie minuty kary zarobił Kandora, ale bialski zespół mimo gry w osłabieniu zdobył dwie bramki (Łazarczyk, Kozycz) i nie stracił w tym czasie żadnej, stąd na tablicy wyników mieliśmy 21:18 w 38 minucie, a następnie 21:19, gdy po świetnej akcji gości na listę strzelców wpisał się ponownie Mazur. Na parkiecie pojawił się też grający trener AZS AWF Marcin Stefaniec, goście dobrze grali w obronie, udaną interwencję zaliczył Adamiuk, a „Stefan” przymierzył na 22:21 w 43 minucie. Rywale byli już na wyciągnięcie ręki, kolejną dobrą obroną popisał się Adamiuk, a następnie do remisu doprowadził Daniel Szendzielorz.
Czas wziął trener gospodarzy, Adam Jędraszczyk, było 15 minut do końca. Naszych próbował znowu powstrzymać Pisarkiewicz, na dwie minuty boisko przymusowo musiał opuścić Konrad Czech. Po bardzo efektownej akcji i wrzutce od Bartosza Ziółkowskiego trafił Stefaniec. Było 22:23, ale w odpowiedzi fantastycznym rzutem z biodra popisał się Dawid Jakubiec. Widać było, że ekipa z Łodzi walczyć będzie do samego końca i nie spasuje w walce z wiceliderem tabeli z Białej Podlaskiej. Świetnie obronił rzut Ziółkowskiego Pisarkiewicz, po kontrze łodzianie prowadzili 25:23 (bramka: Krajewski). Efektownie huknął na 25:24 Kozycz, ale w 51 minucie, po trzeciej dwuminutowej karze, czerwoną kartkę zobaczył Kandora. Krajewski wykorzystał rzut karny na 26:24, Pisarkiewicz powstrzymał Mazura na skrzydle, po kontrze trafił Łazarczyk. "Działo się" na boisku, a nasi dobrze, mocno walczyli w obronie, robił też swoje Adamiuk. Choć dwie minuty kary dostał Antoniak (nie mógł się pogodzić z decyzją pań sędziujących to spotkanie), to świetnie z drugiej linii huknął Łazarczyk, i mimo gry w osłabieniu nasza drużyna doprowadziła do remisu po 26. Krajewski trafił następnie ze skrzydła, odpowiedział mu Kozycz, doprowadzając do remisu. Ze skrzydła przymierzył celnie Mazur na 27:28 w 58 minucie, w odpowiedzi mieliśmy efektowną wrzutkę i bramkę Dawida Trzeciaka.
Emocje sięgały zenitu, a w ostatniej minucie bialski zespół miał jeszcze szansę na wykonanie decydującej akcji. Ale próby pokonania Pisarkiewicza zakończyły się niestety niepowodzeniem. Już po czasie nasi mieli jeszcze rzut wolny – rzucał Łazarczyk, ale trafił piłką w głowę jednego z rywali stojących w murze i nie dość, że nie zdobył bramki, to jeszcze zobaczył niebieską kartkę, co oznacza, że nie zagra w co najmniej jednym kolejnym spotkaniu (sędziowski opis tej sytuacji w protokole meczowym: „zawodnik drużyny gości z numerem 5, Leon Łazarczyk, otrzymał dyskwalifikację w 60 minucie spotkania zgodnie z przepisem 8:9 c, za wykonanie rzutu bezpośredniego po czasie gry w głowę obrońcy").
W regulaminowym czasie gry był remis 28:28, więc mieliśmy konkurs rzutów karnych. W bramce AZS AWF po raz pierwszy pojawił się w tym meczu Wiktor Kwiatkowski i… obronił na początek rzut Patryka Bary. Swoją próbę zamienił na bramkę Norbert Maksymczuk, a Marcel Kamiński trafił w poprzeczkę. Wydawało się, że wszystko układa się idealnie dla przyjezdnych. Potem trafili Filip Lewalski i Szymon Krajewski, ale Dominik Antoniak pechowo wypalił w słupek. Trafił Damian Wawrzyniak, a Bartosz Marciniak obronił rzut Olafa Wojneckiego... Złudzeń miejscowych pozbawił na szczęście Łukasz Adamiuk, który wybronił rzut Bartosza Pawlaka, a kropkę nad „i” postawił Patryk Niedzielenko i z wygranej i dwóch punktów mógł cieszyć się zespół z Białej Podlaskiej. Łodzianom na pociechę pozostał jeden punkt.
Liga Centralna, 6. kolejka: Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź - AZS AWF Biała Podlaska 28:28 (19:15), karne: 2:3, Olimpia Medex Piekary Śląskie - Zagłębie Handball Team Sosnowiec 35:30 (19:15), Nielba Wągrowiec - Warmia Olsztyn 32:30 (18:17), Handball Stal Mielec - Padwa Zamość 28:20 (12:7). Mecze 30 października: Orlen Upstream SRS Przemyśl - Budnex Stal Gorzów Wielkopolski, Śląsk Wrocław Handball - MKS Wieluń - mecz 30 października, KPR Legionowo - KPR Autoinwest Żukowo.
W następnej kolejce, 4-5 listopada, AZS AWF Biała Podlaska - Orlen Upstream SRS Przemyśl, 5 listopada godzina 18, Budnex Stal Gorzów Wielkopolski - Olimpia Medex Piekary Śląskie, Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź - Padwa Zamość, KPR Autoinwest Żukowo - Handball Stal Mielec, Warmia Olsztyn - KPR Legionowo, MKS Wieluń - Nielba Wągrowiec, Zagłębie Handball Team Sosnowiec - Śląsk Wrocław Handball.
Tabela Ligi Centralnej
1. KPR Legionowo 5 14 148:117
2. AZS AWF Biała Pdl. 6 14 192:168
3. Stal Mielec 6 14 175:158
4. Olimpia Piekary Śl. 6 13 189:167
5. Śląsk Wrocław 5 12 160:150
6. MKS Wieluń 5 9 137:135
7. Stal Gorzów Wlkp. 5 7 130:119
8. Warmia Olsztyn 6 6 171:168
9. KPR Żukowo 5 6 146:149
10. Orlen Przemyśl 5 6 149:161
11. Zagłębie Sosnowiec 6 6 169:183
12. Nielba Wągrowiec 6 6 149:180
13. Anilana Łódź 6 4 160:181
14. Padwa Zamość 6 0 131:170
Napisz komentarz
Komentarze