Cracovia II – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Radosław Kanach 4 z karnego, 1:1 Paweł Czaljadka 43, 1:2 Arkadiusz Maj 64.
Orlęta: Kołotyło - Czaljadka, Duchnowski, Kamiński, Rycaj, Ozimek (87 Szczygieł), Sowisz (58 Mnatsakanyan), Kobiałka, Madembo (78 Skrzyński), Kaczyński, Maj (87 Zając).
Cracovia II: Wilk - Bociek (85 Mrozik), Bracik, Zaucha, Nowicki (69 Ogorzały), Kanach, Jodłowski, Wiśniewski, Gut (46 Kapek), Ożóg (69 Mróz), Strózik.
Żółte kartki: Nowicki, Struzik, Bociek, Ożóg (Cracovia II), Kamiński, Czaljadka (Orlęta). Sędziował: Aleksander Kozieł z Kielc.
Spotkanie Orląt z rezerwami ekstraklasowej Cracovii zgodnie z planem miało zostać rozegrane w Radzyniu Podlaskim. Ale drużyny zmierzyły się na boisku Cracovia Training Center w Rącznej, zmiana gospodarza nastąpiła za zgodą krakowskiego klubu ze względu na planowaną wymianą krzesełek na radzyńskim, miejskim stadionie.
Mecz zaczął się dla naszego zespołu fatalnie, bo w 4 minucie sędzia dopatrzył się faulu Sebastiana Sowisza w polu karnym na Robercie Ożogu, a jedenastkę pewnie zamienił na bramkę Radosław Kanach. W odpowiedzi po bardzo dobrym podaniu Tafary Madembo sam przed bramkarza gospodarzy wyszedł Sebastian Kaczyński i posłał piłkę do siatki, ale arbiter odgwizdał spalonego. Potem po walce z obrońcą w polu karnym padł Kaczyński, ale sędzia nie zareagował, mimo protestów naszego napastnika. Radzynianie w końcu dopięli swego pod koniec pierwszej połowy. Po podaniu od Mateusza Ozimka fantastycznie lewą nogą huknął pod poprzeczkę Paweł Czaljadka i było 1:1.
Po zmianie stron szybko mógł podwyższyć wynik Madembo, ale został sfaulowany przed polem karnym. Z rzutu wolnego ładnie przymierzył Michał Kobiałka, jednak bramkarz Cracovii II nie dał się zaskoczyć. W kolejnych minutach dobrą okazję miał jeszcze Vahe Mnatsakanyan, który uderzył jednak z pola karnego nad poprzeczką. Za to bezbłędny był już wracający do gry po kontuzji Arkadiusz Maj w 64 minucie. Po kontrze gości i akcji prawą stroną Ozimka piłkę przejął wprawdzie jeden z obrońców Cracovii II, ale podawał do swojego bramkarza tak fatalnie, że do futbolówki dopadł w polu karnym wspomniany Maj i nie zmarnował takiego prezentu. Nasz napastnik mógł, a nawet powinien, zdobyć kolejną bramkę w 72 minucie, gdy po podaniu od Ozimka wyszedł sam przed golkipera gospodarzy, ale uderzył z pola karnego obok słupka. To się mogło zemścić w 81 minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył mocno z woleja Kamil Ogorzały, na szczęście Kacper Kołotyło, który dostał tym razem szansę na występ w bramce radzyńskiej drużyny, popisał się świetną interwencją. W doliczonym czasie gry po podaniu z rzutu wolnego obok bramki uderzył jeszcze z pola karnego Kaczyński i za chwilę sędzia odgwizdał koniec spotkania. Radzynianie świetnie zakończyli rundę jesienną i są na półmetku rozgrywek na wysokim, szóstym miejscu w tabeli z 32 punktami na koncie.
Napisz komentarz
Komentarze