Program Pi-stacja powstała w 2015 roku. Od początku była – jak przypomina portal strefa edukacji.pl – alternatywą dla płatnych korepetycji. Chodziło o to, żeby uczniom, którzy nie pochodzą z zamożnych rodzin, zapewnić bezpłatne wsparcie zawodowców.
Na początku była matematyka
– Pi-stacja to przede wszystkim darmowe wideolekcje, ale nie tylko – dodaje Małgorzata Kazubska z Fundacji Katalyst Education w rozmowie z portalem.
CZYTAJ TEŻ: Opłaty za brak OC w górę. W 2023 roku kierowców czeka spora podwyżka
Zaczęło się od matematyki, bo to ona jest najczęściej utrapieniem większości polskich uczniów. Potem doszły do niej fizyka (szkoła podstawowa VII-VIII), chemia (szkoła podstawowa VII-VIII) oraz biologia (szkoła podstawowa IV-VI oraz VII-VIII). Do dziś zostało opublikowanych ponad 800 wideolekcji.
– Chcemy, żeby nasz projekt stawał się rozwiązaniem wspierającym naukę i nauczanie – podkreśla Małgorzata Kazubska. – Z myślą o uczniach dodajemy interaktywne ćwiczenia i materiały do powtórek przed egzaminami.
Nie tylko wiedza
Czy projekt Pi-stacja może zastąpić tradycyjne korepetycje? Zdaniem Kazubskiej zależy to od ucznia, jego tempa przyswajania wiedzy i umiejętności. Nie da się jednak ukryć, jak mówi, że – oprócz dawki konkretnej wiedzy z poszczególnych przedmiotów – młody człowiek uczy się także samoorganizacji.
– Na bieżąco monitorujemy, ile czasu użytkownicy oglądają nasze wideolekcje i porównujemy to ze średnią ceną za godzinę korepetycji. Szacujemy, że od publikacji pierwszego filmu Pi-stacji w 2015 roku rodziny w Polsce zaoszczędziły blisko 100 mln zł na kosztach płatnych korepetycji – podkreśla w rozmowie z serwisem strefaedukacji.pl Małgorzata Kazubska.
CZYTAJ TEŻ:
- Skarbówka tworzy „policję” VAT-owską. Celem nieuczciwi przedsiębiorcy
- Ferie w Radzyniu Podlaskim. Potańczą z tancerką od Egurroli
- Szlak historyczny śladami powstańców styczniowych z Kodnia
- 15 mln zł za życie Wiktorka Zawadzkiego. Rodzice błagają o pomoc
- Zapraszają na dzień zdrowia. Proponują bezpłatne badania
42 miliony wyświetleń
Projekt Pi-stacja realizują na co dzień zawodowcy – nauczyciele i metodycy. Dużą popularnością, przypomina Kazubska, cieszył się zwłaszcza w pandemii, kiedy szkoły nagle musiały przejść na tryb nauczania online.
– Nauczyciele poznali nasze wideolekcje i sprawdzili je w nauczaniu na długo przed pandemią. Gdy w marcu 2020 roku szkoły zostały zamknięte, sięgnęli po Pi-stację, bo była gotowym do użycia zasobem – opowiada Małgorzata Kazubska.
I dodaje: – Liczba wyświetleń rosła w niewyobrażalnym tempie. Do dziś nasze wideolekcje zostały wyświetlone 42 miliony razy.
Napisz komentarz
Komentarze