Salon z ekspresami do kawy i kawą Salvatti to kolejne przedsięwzięcie firmy JB Multimedia. – Do naszej obecnej działalności chcemy dołączyć miejsce, które nazwaliśmy Ambasadą Kawy Salvatti. Wybraliśmy kawę, która sprowadzona jest prosto z Rwandy przez palotyńską fundację misyjną – mówi Justyna Bielecka współwłaścicielka firmy JB Multimedia.
Dodaje, że Fundacja Misyjna Salvatti wspiera dzieła misyjne, wyprawia wolontariuszy na misje, ale też pomaga poprzez kupowanie kawy od kooperatorek z Rwandy. Wskazuje też, że kawa Salvatti jest kawą speciality, czyli posiadającą certyfikat CSC- Certified Speciality Coffee przyznany przez Specialty Coffee Association - stowarzyszenie zrzeszające ekspertów, plantatorów, producentów i sprzedawców kaw najwyższej jakości. Kawa ta jest ręcznie zbierana i selekcjonowana, pochodzi często z dzikich upraw. Nie są to uprawy zasilane pestycydami.
- W ofercie posiadamy dwanaście rodzajów pakowanej w różnej gramaturze. Nazwy jej świadczą o walorach smakowych, które są naturalne ze względu na miejsce uprawy. Jest kawa o smaku pieczonych kasztanów, chili, pomarańczy, marcepanu lub nucie kwiatów jaśminu czy orzechów i czekolady. Nie jest to kawa sztucznie aromatyzowana – zaznacza Justyna Bielecka.
Przekazuje, że JB Multimedia rozwinęła sprzedaż ekspresów do kawy firmy Jura oraz innych. W swojej ofercie ma też naczynia do zaparzania alternatywnego. – Z tego powodu dołączyliśmy też do sprzedaży kawę, która nie tylko ma smak, ale również cel. Wartość nie tylko biznesową, ale działanie w kierunku zrównoważonego rozwoju. Już za miesiąc będziemy mieli też serwis ekspresów i chcemy się w tym dodatkowo specjalizować, oprócz sprzedaży komputerów i całego asortymentu IT – podkreśla Justyna Bielecka.
- Zapraszamy do cyklicznych spotkań przy degustacji kawy Salvatti, podczas których będziemy degustować smaki ale również próbować różnych urządzeń do wydobycia tych ukrytych nut i aromatów. O szczegółach będziemy informować na naszych mediach społecznościowych - zaznacza.
Misjonarze nauczyli uprawiania kawy
Ks. Jerzy Limanówka, prezes Palotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl wskazuje, że kawa, którą kupuje fundacja ma konkretną twarz plantatorów, z którymi współpracują palotyni. - Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy nawiązać relację z firmą JB Multimedia – zaznacza ks. Jerzy Limanówka. Wyjaśnia, że palotyńska misja w Rwandzie rozpoczęła się w 1973 r. W największym rozkwicie było tam 60 polskich misjonarzy. Dziś to misja spełniona, gdyż ma miejscowe powołania, jest tam ok. 100 misjonarzy razem z seminarzystami. - Współpracujemy i wspieramy ich projekty. Na plantacje jesteśmy kierowani przez miejscowych palotynów, oni pomagają w transporcie kawy, który prowadzi fundacja. Pomagamy mieszkańcom kupując kawę, zakupiliśmy jej już na ponad 2 mln zł od plantatorów, dzięki temu mogą oni inwestować w swoje rodziny. Z kolei ze sprzedaży kawy finansujemy budowę szkół, przedszkoli czy ośrodków zdrowia – wymienia prezes fundacji.
Monika Mostowska wiceprezes Palotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl przekazuje, że to misjonarze nauczyli Rwandyjczyków jak uprawiać kawę, ponieważ pierwsi ojcowie, którzy na początku XX wieku przyjechali do Rwandy szybko się zorientowali, że to kraj, który ma idealne warunki do uprawiania kawy arabiki. - Im wyżej położone wzniesienia, tym dają lepszy klimat do uprawiania kawy. W czasie 1994 r., kiedy doszło do ludobójstwa w Rwandzie niemal wszystkie plantacje kawy zostały doszczętnie zniszczone. Potem zaczęły się odbudowywać, weszły technologie z Europy i udoskonalono proces produkcji kawy, i jest on na światowym poziomie – zauważa Monika Mostowska.
Wskazuje też, że kawa rwandyjska od lat zdobywa najwyższe odznaczenie cap of excellence.
Napisz komentarz
Komentarze