Pracownicy placówek oświatowych z miasta świętowali 13 października Dzień Edukacji Narodowej. Była to doskonała okazja do podziękowania im za codzienną pracę z dziećmi i młodzieżą.
Uroczystość zorganizowano w Zespole Szkół. Dyrektor placówki Katarzyna Sierpotowska podkreśla, że Dzień Edukacji Narodowej to wyjątkowy dzień w życiu szkoły. – To święto nie tylko pracowników oświatowych i uczniów, ale i rodziców, bo oni współtworzą społeczność szkolną. To również święto, które przypomina o wielkiej wartości, jaką jest wiedza – zauważa gospodarz szkoły.
Z kolei prezydent Dariusz Stefaniuk podkreślił w swoim przemówieniu, że przygotowując się do rozpoczętego niedawno roku szkolnego nie został zwolniony żaden nauczyciel, i przypomniał, że pracownikom niepedagogicznym przyznano podwyżki. Stefaniuk pochwalił też przedstawicieli bialskich szkół za aktywne pozyskiwanie funduszy unijnych.
W bialskich szkołach pracuje blisko tysiąc nauczycieli i prawie pięćset pracowników administracji i obsługi. 30 z nich zostało nagrodzonych przez prezydenta za szczególne osiągnięcia.
– Osoby odznaczone przez prezydenta pracowały na to nie tylko cały wcześniejszy rok, ale przez całe lata. Nie można powiedzieć, że inni są słabi. Ponadto jeżeli ktoś otrzymał nagrodę w ubiegłym roku, to teraz otrzyma ją kto inny – zauważa Henryk Grodecki, naczelnik wydziału edukacji UM.
Ponadto dyrektor Zespołu Szkół przyznała jeszcze 36 nagród nauczycielom swojej szkoły. Skład tej placówki łącznie zasila 112 nauczycieli w szkole oraz 10 nauczycieli w Przedszkolu Samorządowym nr 17. Liczba uczniów sięga 1433, a uczęszczają oni na zajęcia w 60 oddziałach.
To właśnie do uczniów należała druga część uroczystości. Po nagrodach przyszedł bowiem czas na część artystyczną poświęconą Janowi Pawłowi II.
Jak szkolne lata wspominają samorządowcy z powiatu bialskiego?
Wiesław Panasiuk, wójt gminy Biała Podlaska: – Wspominam szkołę średnią bardzo dobrze. Wtedy nauczyciel był osobą, która miała autorytet. Nikt nie miał prawa nawet źle na niego spojrzeć, nie mówiąc o tym, żeby coś powiedzieć. To był ktoś ważny. Należałem też do koła recytatorskiego. To nie były tylko profity, musiałem być dobrze przygotowany na każdą lekcję. Pani profesor uznała, że jestem lepszy od innych i nie mogłem dać plamy. Musiałem znać odpowiedź na każde pytanie. Były oczywiście przedmioty, z którymi był problem. Byłem dobrym humanistą, natomiast z matematyką musiałem się wysilać.
Mariusz Filipiuk, starosta powiatu bialskiego: – Najfajniejsze wspomnienia mam ze szkoły podstawowej. Wtedy jeszcze istniał taki przedmiot jak przysposobienie obronne. To była bodajże ósma klasa. Bardzo fajne zajęcia. W tamtym okresie rozpoczęła się moja pasja strzelecka. Mieliśmy okazję wyjeżdżać na ciekawe obozy nad jeziorem. Później strzelałem sportowo w klubie, a następnie już jako myśliwy. W szkole najwięcej trudności sprawiała mi matematyka, z racji tego, że byłem humanistą i właśnie te przedmioty lubiłem najbardziej.
Henryk Grodecki, naczelnik wydziału edukacji UM w Białej Podlaskiej: – Urodziłem się i wychowałem w Lublinie, tam też się uczyłem. Raczej nie uciekałem z lekcji, nie miałem większych problemów w szkole. Pamiętam nauczyciela matematyki z technikum, którego nazywaliśmy Cyklopem. Zanim zaczął lekcję, potrafił wyrzuć dziesięć osób, bo mieli za długie włosy, a pięć za to, że nie mieli przyszytej tarczy.
Jacek Danieluk, burmistrz Terespola: – Dwie szkoły, zarówno szkołę podstawową, jak i liceum ogólnokształcące, skończyłem w Terespolu, z czego jestem bardzo dumny. Sam jestem z wykształcenia geografem. Co ciekawe, w klasie ósmej szkoły podstawowej jedyna trójka, jaką miałem na świadectwie, była z geografii. Dlaczego? Za każdym razem, kiedy była klasówka i sprawdzian, nie mogłem nie podpowiadać koleżankom i kolegom, więc to czyniłem, a wtedy zacny pan profesor za każdym razem mówił tak: "Danieluk, dwójka! Idź na korytarz liczyć wagony pociągów towarowych!" To mi utkwiło w pamięci do tej pory. W liceum już była piątka i nie liczyłem wagonów towarowych. Będąc już nauczycielem, każdy sukces ucznia odczuwałem jako swój własny. W zawodzie przepracowałem 15 lat.
Napisz komentarz
Komentarze