Kilka lat temu zawarłem umowę dożywocia, na podstawie której przepisałem na sąsiadkę własność mojej działki, w zamian za co miała ona się mną opiekować, dostarczać mi jedzenie, opał itp. Niestety od półtora roku w ogóle nie wywiązuje się z tej umowy. Czy mogę odwołać umowę o dożywocie?
Bronisław F.
Stosownie do brzmienia art. 913 par. 1 Kodeksu cywilnego, jeżeli z jakichkolwiek powodów wytworzą się między dożywotnikiem a zobowiązanym takie stosunki, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności, sąd na żądanie jednej z nich zamieni wszystkie lub niektóre uprawnienia objęte treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień. Z kolei w myśl par. 2, w wypadkach wyjątkowych sąd może na żądanie zobowiązanego lub dożywotnika, jeżeli dożywotnik jest zbywcą nieruchomości, rozwiązać umowę o dożywocie.
Jak nietrudno dostrzec, jednostronne odwołanie umowy dożywocia nie jest możliwe (tak jak w przypadku dożywocia w sytuacji wystąpienia tzw. rażącej niewdzięczności), co najwyżej taka umowa może ulec rozwiązaniu na mocy wyroku sądu. Takie orzeczenie może jednak zapaść w bardzo rzadkich sytuacjach, zasadą jest utrzymanie w mocy danej umowy.
Co więcej, jak się zdaje, samo niewywiązywanie się przez zobowiązanego (nabywcę) z zobowiązań wynikających z danej umowy nie jest wystarczające. Trudno bowiem co do zasady taką sytuację uznać za nadzwyczajną, jest to raczej "normalna" okoliczność. W takiej sytuacji zaś z reguły pozostaje sądowne dochodzenie danych świadczeń (ewentualnie ich pieniężnej równowartości).
Napisz komentarz
Komentarze