Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 19:46
Reklama
Reklama

Walczą z "bestią ze wschodu". Radzyński bohater przegrał ze świętym

Radni zdecydowali, że jedna z ulic w Radzyniu Podlaskim będzie nosić imię św. Andrzeja Boboli. Na propozycję, by patronem ulicy był związany z Radzyniem nauczyciel i wojenny bohater Rudolf Probst, nie przystali. Jak widać trafiła do nich argumentacja burmistrza, który przestrzegał przed "bestią ze wschodu" i nawoływał do zwrócenia się po wsparcie świętych.
Walczą z "bestią ze wschodu". Radzyński bohater przegrał ze świętym
Jedna z ulic w Radzyniu Podlaskim będzie nosić imię św. Andrzeja Boboli. Na radzyńskiego nauczyciela i wojennego bohatera Rudolfa Probsta radni nie przystali

Na wrześniowej sesji radni decydowali o nazwie dla ulicy, która znajduje się między ulicami brata Alberta Chmielowskiego i gen. Franciszka Kleeberga. W projekcie uchwały pojawiła się jedna propozycja do przegłosowania – nadanie ulicy im. św. Andrzeja Boboli. Podczas sesji do uchwały zgłoszono jednak poprawkę. Radna Bożena Lecyk zawnioskowała, by ulicę nazwać imieniem prof. Rudolfa Probsta, związanego z Radzyniem Podlaskim bohatera czasów wojny i wieloletniego nauczyciela kilku pokoleń radzynian.

W imię lokalnego patriotyzmu

Radna Bożena Lecyk zgłosiła do przygotowanego projektu uchwały o nadaniu nazwy ulicy poprawkę, polegającą na zmianie patrona na prof. Rudolfa Probsta. 

Profesor urodził się w rodzinie o niemieckich korzeniach, ale wychowany został w polskiej tradycji patriotycznej. Gimnazjum kończył w Sanoku, a gdy wybuchła II wojna światowa zatrudnił się w tartaku, gdzie pracował jego ojciec. W 1940 roku został członkiem Związku Walki Zbrojnej, o pseudonimie Świt. Z rozkazu podziemia został Unterscharführerem gestapo w Sanoku. Jak mówią późniejsze świadectwa żołnierzy AK, Probst uczestnicząc w przesłuchaniach oraz naradach, przekazał AK ważne informacje, dotyczące działań i planów gestapo. Wykradł również listę konfidentów.

Po wojnie zaczął pracę jako nauczyciel biologii w Tarnogórze, później w Grabowcu, wreszcie w Radzyniu Podlaskim.  Został dyrektorem liceum (1959-64) gdzie zawodowo przepracował 28 lat. W czasie gdy był dyrektorem szkoły, odpowiadał za budowę jej obecnej siedziby. Działał w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym i przez wiele lat był prezesem Radzyńskiego Koła Światowego Związku Żołnierzy AK. Odznaczony Krzyżem Partyzanckim, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Odznaką Weterana Walk o Niepodległość, Odznaką Pamiątkową „Akcji Burza” czy Krzyżem Armii Krajowej. Zmarł 13 lutego 2015 roku w Radzyniu Podlaskim.

PRZECZYTAJ TEŻ:

W tym roku w 100-lecie urodzin profesora, społeczność I LO w Radzyniu Podlaskim uczciła Rudolfa Probsta odsłonięciem ufundowanej dla niego ławeczki. 

– Nazwanie ulicy im. Probsta byłoby wyrażeniem dumy, że był mieszkańcem naszego miasta, wyrażeniem lokalnego patriotyzmu i tożsamości oraz trwałym przykładem do naśladowania dla młodego pokolenia. Mnie uczył pan profesor, to był bardzo ciepły, życzliwy zachowujący dystans do życia człowiek. Wykształcił wielu mieszkańców Radzynia Podlaskiego – mówiła Bożena Lecyk, argumentując propozycję patrona ulicy.

Święty tarczą przed "bestią ze wschodu"

Innego zdania był natomiast burmistrz Radzynia Podlaskiego. – Żyjemy w takich czasach, kiedy trzeba nam wsparcia świętych. Chyba nie do końca widzimy zagrożenia zza wschodniej granicy, nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, co nas może czekać – mówił burmistrz Jerzy Rębek. Przypomniał, że św. Andrzej Bobola to męczennik za Polskę, który zginął z rąk Kozaków straszną śmiercią. Zdaniem burmistrza w dzisiejszych czasach to symboliczna postać, bo choć nie każdy to widzi, to zagrożenie ze wschodu jest ogromne. 

By uzmysłowić, jak bardzo tereny Polski wschodniej wystawione są na działanie wrogich sił, Jerzy Rębek grzmiał: 

– Czy nie zostaliśmy zdradzeni przez poprzednią władzę, gdy oddali Polskę do linii Wisły? Kto to zrobił? Dlaczego nas oddano? Byłem wtedy posłem, nie mogłem o tym mówić, ale tak, była taka doktryna, zostawić Polskę wschodnią na pastwę ruskiego żołdactwa – wspominał i przestrzegał: – To nie są spokojne czasy, bestia ze wschodu nie zamarła.

W związku z tym, jedyną nadzieję burmistrz widzi w otoczeniu się wsparciem świętych. – My potrzebujemy dziś wsparcia naszych świętych. Niech patronem tej ulicy będzie święty Andrzej Bobola. Nam potrzeba opatrzności bożej, byśmy nie doznali tego kataklizmu, którego zaznał naród ukraiński – stwierdził Jerzy Rębek.

CZYTAJ TAKŻE:

Radna Lecyk przypomniała natomiast, że mieszkańcy Radzynia Podlaskiego, to nie tylko katolicy. – Świętych oddajmy w poczet świętych. Rudolf Probst jest bohaterem narodowym, a Radzyń był jego docelowym miejscem życia. Nazwanie ulicy jego imieniem to połączenie wszystkich mieszkańców miasta i tych wierzących i niewierzących oraz tych wahających się, a naszej młodzieży brakuje dobrych wzorców – mówiła.

Radnych jednak nie przekonała. Dziewięciu było przeciwnych jej propozycji, dwie osoby były „za”, i dwie się wstrzymały. Natomiast za tym, by ulicy patronował św. Andrzej Bobola opowiedziało się 10 radnych, dwoje było przeciw, a jeden się wstrzymał.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Radzynianka 05.10.2023 21:38
Powiedzieć żenada,to nic nie powiedzieć

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama