Radni zwołani na sesję w trybie nadzwyczajnym debatowali na początku listopada o przekazaniu w procedurze bezprzetargowej powierzchni w skrzydle wschodnim pałacu Potockich pod wynajem dla Archiwum Państwowego. – Umowa z AP nie została jeszcze podpisana. Najpierw chciałem poznać państwa wolę i uzyskać zgodę na wydzierżawienie pomieszczeń na 30 lat – wyjaśniał radnym burmistrz Radzynia.
Decyzja na gorąco
Radni opozycyjni nie kryli, że propozycja, z którą władze miasta się zwracają, nie została im przedstawiona na tyle wcześnie, by mogli ją przemyśleć na spokojnie. – Czy tę uchwałę opiniowała jakakolwiek komisja? – dopytywał Marek Zawada. – Podejmujemy decyzje bardzo istotne i dla pałacu, i dla budżetu miasta. Nie chciałbym, żeby powtórzyła się sytuacja z ostatniej sesji nadzwyczajnej, gdy wiceburmistrz wprowadził radnych w błąd w kwestii ul. Rynek i podjęliśmy uchwałę nie w pełni świadomi sytuacji.
Skrzydła na utrzymaniu państwa, a korpus główny?
Miasto uzgodniło z Archiwum Państwowym, że do swojej dyspozycji dostanie skrzydło wschodnie pałacu, od wieży do pawilonu południowego włącznie. Razem 769 mkw. – Sala konferencyjna, która tam się znajduje, posłuży za magazyn dla zbiorów i zaplecze. W pawilonie znajdować się będą pomieszczenia biurowe – mówi burmistrz.
W przyszłym roku miasto ma też podpisać nową umowę ze Szkołą Muzyczną. Z informacji przekazywanych przez burmistrza wynika, że szkoła miałaby powiększyć swoją przestrzeń o pomieszczenia, w których kiedyś urzędowała Biblioteka Miejska. Tym samym Szkoła Muzyczna zajęłaby praktycznie całe skrzydło zachodnie, czyli 805 mkw.
Z informacji, które przekazał radnym na sesji w listopadzie, wynika, że wydatki adaptacyjne Archiwum miałoby pokryć z własnych pieniędzy. Dodatkowo na koszt państwa miałyby zostać przeprowadzone prace rewitalizacyjne. Poniesione koszty najemcy odliczą sobie jednak z czynszu. – W tej chwili Szkoła Muzyczna płaci za wynajem pomieszczeń w skrzydle zachodnim coś około 12,50 zł za mkw. Te stawki zostały ustalone za poprzedniego burmistrza i zostaną utrzymane. Jeśli wynajmujemy wielkie powierzchnie, nie oczekujmy 50 zł za mkw. Takie są reguły handlu – wyjaśniał radnym burmistrz. I zapewniał, że instytucje państwowe to pewny płatnik.
Płatnik pewny, a gdzie zysk?
Dlatego Jakub Jakubowski zastanawia się teraz, co z tych wynajmów tak naprawdę będzie miało miasto. – Środek pałacu będzie ciągle lepiony. Będzie tam mydło i powidło. Natomiast wynajem skrzydeł dla Szkoły Muzycznej i Archiwum to nic innego jak tylko zachowanie wymogu utrzymania kulturalnego charakteru obiektu. Jestem ciekaw, jakie dochody uda się miastu realnie wygenerować z tych najmów – komentuje radny.
Gdyby władzom Radzynia udało się pozyskać 10 mln zł, o które powalczy, to zgodnie z przygotowaną koncepcją, na parterze korpusu głównego będzie kawiarnia i sala koncertowa z wyjściem na park. Część zachodnia korpusu głównego będzie przeznaczona przede wszystkim dla multimediów. Planowane jest tam powstanie studia nagrań dźwiękowych i filmowych, galerii fotograficznej, archiwum dla działalności fotograficznej i filmowej. Umieszczona tam zostanie również sala projektowa na kilkadziesiąt miejsc. W patio latem będą się odbywały koncerty dla 50-100 osób oraz wystawy plenerowe.
Część wschodnią zarezerwowano na sale, z których skorzystają młode osoby działające w kółkach zainteresowań, a jej parter przekazany zostanie we władanie seniorów. Komunikację między kondygnacjami ułatwi winda bezszybowa.
W głównej części pałacu znajdzie się też, oprócz istniejącej Izby Pamięci Karola Lipińskiego, Informacja Turystyczna i kiosk z pamiątkami.
– Pałac to obiekt najbardziej reprezentacyjny dla Radzynia. Jego ranga i uroda przy odpowiednim zagospodarowaniu pozwoliłyby wygenerować odpowiednie zyski, choćby z ruchu turystycznego. Archiwum Państwowe czy Szkoła Muzyczna, przy całym szacunku dla powagi tych instytucji, nie wpłyną na turystykę – twierdzi radny Jakubowski.
Więcej przeczytacie w Radzyńskim wydaniu Słowa, nr 47
Joanna Danielewicz
Napisz komentarz
Komentarze