Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 18:52
Reklama
Reklama

Dr Gerard szuka pracowników. Chce też współpracować ze szkołami

Firma dr Gerard ma swoje zakłady produkcyjne w Międzyrzecu Podlaskim i Radzyniu Podlaskim. Przedsiębiorstwo zapowiada kolejne inwestycje i rozbudowę linii produkcyjnych, w związku z tym poszukuje pracowników. W zakładach czekają setki wakatów. Prezes Jarosław Zawadzki podkreśla, że firma chętnie podejmie również współpracę z lokalnymi szkołami, by wykształcić być może swoich przyszłych pracowników.
Dr Gerard szuka pracowników. Chce też współpracować ze szkołami
Dr Gerard ma swoje zakłady produkcyjne w Międzyrzecu Podlaskim i Radzyniu Podlaskim. Przedsiębiorstwo szuka pracowników i chce współpracować ze szkołami

Autor: Waldemar Pepa

W tym roku 30-lecie istnienia obchodzi firma dr Gerard. Z tej okazji w jej międzyrzeckim oddziale odbyła się w ubiegłym tygodniu konferencja prasowa, podczas której prezes Jarosław Zawadzki omówił strategię rozwoju firmy i zapowiedział szereg inwestycji. Dla mieszkańców regionu może to być o tyle cenna informacja, że firma już teraz poszukuje pracowników do swoich zakładów w Międzyrzecu Podlaskim i Radzyniu Podlaskim. Wakatów są setki. 

Nowy inwestor, ale zwolnień nie będzie

Przypomnijmy, że w tym roku firma dr Gerard została przejęta przez hiszpańską grupę biznesową Adam Foods, specjalizującą się w produkcji i sprzedaży ciastek, pasztetów, miodu, ciast, bulionów i chleba.

Prezes zapewnia, że w związku z przejęciem dr Gerarda przez nowego inwestora, nie będzie zmian w strukturze firmy i redukcji etatów. 

– Żaden z pracowników nie ma podstaw, by obawiać się o swoje miejsce pracy, wręcz przeciwnie, my już dzisiaj jesteśmy w stanie przyjąć kilkaset osób do pracy – podkreśla prezes firmy dr Gerard Jarosław Zawadzki (fot. Waldemar Pepa)

– Żaden z pracowników nie ma podstaw, by obawiać się o swoje miejsce pracy, wręcz przeciwnie, my już dzisiaj jesteśmy w stanie przyjąć kilkaset osób do pracy, zarówno na stanowiskach osób niewykwalifikowanych, jak i operatorów, automatyków, kierowników. Nie mamy nawet jednego obszaru, który chcielibyśmy optymalizować w strukturze. To, co chcemy robić, to się rozwijać – podkreśla Jarosław Zawadzki, prezes firmy dr Gerard.

Dodaje, że pakiet socjalny, na jaki mogą liczyć pracownicy dr Gerarda jest jednym z najlepszych w regionie. – Oczywiście patrzymy na wynagrodzenia, śledzimy to, co dzieje się zarówno w regionie jak i ogólnie w Polsce. Nie wstydzimy się, jeśli chodzi o wynagrodzenia dla pracowników, proponujemy jedne z najwyższych wynagrodzeń w regionie. Dziś, żeby w Radzyniu czy Międzyrzecu zatrudnić automatyka, trzeba mu zapłacić więcej niż w Warszawie, gdzie pracowników jest po prostu więcej. Chcemy wynagradzać pracowników za dobrą i efektywną pracę, gwarantujemy więc, że w tym obszarze będziemy jednym z liderów – podkreśla Zawadzki. 

Szukają setek pracowników

Zaznacza, że firma dr Gerard cały czas się rozwija, w najbliższym czasie planuje otwarcie kolejnych linii produkcyjnych w swoich zakładach. To wiąże się z powstaniem w regionie nowych miejsc pracy. 

– Przewidujemy bardzo duże inwestycje, jeśli chodzi o nasze zakłady i zdolności operacyjne. Inwestycje, które chcemy przeprowadzić przez najbliższe 24 miesiące są kilkukrotnie większe od tych, które przeprowadziliśmy w ciągu ostatnich 10 lat. Poszukujemy pracowników zarówno na stanowiskach operatorskich, mechaników i automatyków, ale też pracowników niewykwalifikowanych. Firma cały czas rekrutuje pracowników do swoich zakładów produkcyjnych w Międzyrzecu Podlaskim i Radzyniu Podlaskim – mówi prezes firmy dr Gerard.

Podkreśla również, że przedsiębiorstwo prowadzi współpracę z placówkami oświatowymi, by pomagać kształcić przyszłych technologów i automatyków. – Bardzo chętnie nawiążemy kolejne współprace z lokalnymi szkołami technicznymi lub takimi, które mogłyby kształcić technologów czy laborantów. Bardzo chętnie wyposażymy np. warsztaty w szkołach, gdybyśmy dostali taką możliwość, że być może wykształcimy swoich przyszłych pracowników. Już dzisiaj weszlibyśmy w taką współpracę – zaznacza.

Zapowiada, że firma w przyszłości chętnie podejmie współpracę również z lokalnymi firmami, zajmującymi się produkcją np. elementów linii produkcyjnych.

Przypomnijmy, że dr Gerard jest jednym z największych producentów ciastek i wafli w Polsce i całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Dr Gerard powstał w 1993 roku. Jej założycielem był Gerard Kolanowski i to od jego imienia wzięła nazwę firma. W 1997 r. przedsiębiorstwo otworzyło zakład produkcyjny w Radzyniu Podlaskim, gdzie obecnie funkcjonuje 10 linii produkcyjnych, a w 2002 r. powstał zakład w Międzyrzecu Podlaskim. Aktualnie firma zatrudnia 1100 pracowników, a w jej ofercie znajduje się ponad 200 różnych ciastek i krakersów, które można kupić w 50 krajach na całym świecie.

Firma dr Gerard jest od lat mocno zaangażowana w życie społeczności lokalnej – w Międzyrzecu Podlaskim, Radzyniu Podlaskim i Białej Podlaskiej. Wspiera finansowo i produktowo organizacje pozarządowe oraz lokalne instytucje m.in. Miejski Ośrodek Kultury w Międzyrzecu Podlaskim, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Międzyrzecu

Podlaskim, MOSiR w Radzyniu Podlaskim, MOK w Radzyniu Podlaskim, Radzyńskie Towarzystwo Muzyczne, Klub Honorowych Dawców Krwi czy Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

andy 22.11.2023 15:02
Tak sa zainteresowani naborem kadry ,ze nie odpowiadaja na CV nawet absolwentów wyzszych uczelni o specjalnosciach rolno-spozywczych. Ten stosunek do ludzi niech wezma pod uwagę kandydaci do pracy w tej firmie

andy 22.11.2023 14:57
Tak jest zainteresowany pracownikami,ze nawet nie raczy odpowiadziec na CV absolwentów wyzszych uczelni o specjalnosci przetwórstwa rolno-spozywczego-sposób traktowania ludzi zainteresowani pracą w tej tej firmie niech mają to na uwadze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama