Opolanin Opole Lubelskie - Huragan Międzyrzec Podlaski 3:2 (1:1)
Bramki dla Huraganu: Radziszewski 11, Tonin 46
Huragan: Belka – Ochnik , Koryciński, Panasiuk, Łukanowski, Storto (75 Czuba), Krzewski, Radziszewski, Tonin, Matejek (85 Cyrankiewicz), Łęcki.
Trzech zawodników Huraganu pauzowało za kartki. W tygodniu przydarzyło się kilka urazwó. Wobec tego trener Marcin Popławski do Opola Lubelskiego zabrał tylko dwunastu zawodników z pola. Miało to swoje przełożenie na wynik meczu. W 11 minucie z dystansu bramkę zdobył Paweł Radziszewski. Tuż przed końcem pierwszej połowy odbitą przed siebie piłkę przez Igora Belkę do bramki skierował napastnik gospodarzy. Początek drugiej połowy przyniósł prowadzenie gościom. Głową z najbliższej odległości piłkę w bramce Opolanina ulokował Dionatan Tonin. Z czasem Huragan opadł z sił co skrzętnie wykorzystali gospodarze. W 70 minucie po błędzie zawodników Huraganu wyrównali, a dziesięć minut później podwyższyli na 3:2. Międzyrzeczanie nie byli już się wstanie podnieść.
Marcin Popławski, trener Huraganu Międzyrzec Podlaski
- Generalnie spotkaliśmy się z taką temperaturą, że ciężko było grać na wysokich obrotach. Samo południe, 20 stopni. Nie jesteśmy gotowi na grę w takich warunkach na wysokich obrotach. Na dodatek graliśmy okrojonym składem. Ciężko nam się było pozbierać. Póki mieliśmy siły byliśmy lepsi. Niestety końcówka w której my już słabo wyglądaliśmy zadecydowała o wygranej rywali, Za tydzień bardzo ważny mecz. Wracają chłopaki po kartkach. Może ktoś wyzdrowieje wiec skład powinien być mocniejszy i szerszy niż dziś.
Napisz komentarz
Komentarze