Wieczysta Kraków - Podlasie Biała Podlaska 1:1 (0:0)
Bramki: Jankowski 83 - Lepiarz 78
Wieczysta: Letkiewicz - Góralski, Pietrzak, Fidziukiewicz, Kiedrowicz (75 Krzywiecki), Torres (75 Danielak), Kasolik, Pazdan, Favorov (82 Zivec), Swędrowski ( 82 Pakulski), Trąbka (56 Jankowski).
Podlasie: Misztal – Pigiel, Salak (46 Pacek), Orzechowski, Wyjadłowski (61 Kosieradzki), Kobyliński (46 Kahsay), Kamiński, Kapuściński, Avdieiev, Podstolak, Lepiarz.
Żółte kartki: Favorov, Góralski, Pietrzak - Podstolak
W 6 minucie Rafał Pietrzak strzelił z za szesnastki minimalnie nad bramką. W 18 minucie było gorąco pod bramką Wieczystej. Damian Lepiarz starał się obsłużyć Jakuba Kobylińskiego, nieskutecznie. Jednak chyba lepiej było by jakby strzelał na bramkę. W 35 minucie zakotłowało się pod bramką Podlasia. Najpierw strzał Manuela Toressa zablokował Marcin Pigiel, a po chwili Michał Fidziukiewicz głową skierował piłkę obok lewego słupka bramki Rafała Misztala. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Denis Favorov zagrał po rzucie rożnym piłkę w światło bramki, ale na posterunku był Misztal. W 57 minucie w środku pola przejął piłkę Mateusz Wyjadłowski, przedostał się pod bramkę Wieczystej, a jego strzał z za szesnastki trafił w słupek. Dziesięć minut później strzał głową Pietrzaka obronił Misztal. Za chwilę Jarosław Kosieradzki w kontrze znalazł się w dobrej sytuacji, ale spychany przez obrońcę strzelił prosto w Patryka Letkiewicza. W 78 minucie fatalny błąd popełnił Letkiewicz a piłkę głową do bramki skierował Damian Lepiarz. Kilka sekund później Ezana Kahsay wychodził sam na sam, ale za daleko wypuścił sobie piłkę. W 83 minucie Maciej Jankowski niekryty w polu karnym głową skierował piłkę do bramki. Końcówka meczu to nacisk gospodarzy, ale bez zagrożenia. Ostatecznie Podlasie po raz dziewiąty niepokonane na wyjeździe z rzędu, Wieczysta po raz pierwszy w tym sezonie i po dwunastu meczach z rzędu straciła punkty u siebie.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Na duże słowa uznania zasługuje postawa i nastawienia zawodników w tym spotkaniu. Grając zachowawczo z Wieczystą można przysporzyć sobie jedynie problemów, dlatego od początku spotkania chcieliśmy wyjść z odwagą i odbierać piłkę na połowie przeciwnika. Było wiele takich fragmentów w pierwszej połowie i końcówka spotkania nie może zamazywać przebiegu meczu. Jeśli cofaliśmy się niżej to szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy mecz pod kontrolą, natomiast w drugiej połowie zepchnęliśmy się trochę za nisko przez co było sporo dośrodkowań z których jednak nic nie wynikało. W pierwszej odsłonie spotkania mieliśmy wejścia w pole karne które powinny kończyć się przynajmniej oddaniem strzału jednak zabrakło nam tego dnia jakości na połowie przeciwnika żeby zdobyć więcej bramek. Znowu cierpimy przez błędy indywidualne i tracimy bramkę ze stałego fragmentu gry. Zbyt dużo pracy wykonują zawodnicy w trakcie gry żeby tracić bramki ze stałych fragmentów gry. Możemy mówi o mitycznym wyciąganiu wniosków, ale jeśli to się powtarza to trzeba zacząć ponosić konsekwencje błędów indywidualnych.
Napisz komentarz
Komentarze