Jerzy Rębek, kandydat PiS, rządy w Radzyniu Podlaskim dzierży od wyborów w 2014 roku. Jakub Jakubowski to lider miejskiego ruchu Radzyń Moje Miasto, aktywista, radny powiatowy ubiegającej kadencji samorządowej, a wcześniej radny miejski. Obaj zyskali najwyższe poparcie w niedzielnych wyborach na burmistrza Radzynia, ale żaden nie uzyskał większości głosów, pozwalającej objąć funkcję. Po pierwszej turze prowadzi Jakub Jakubowski, który zdobył 2824 głosów, co dało mu 41,73 proc. poparcia. Na Jerzego Rębka zagłosowało 1778 wyborców (26,27 proc.).
Tendencja zdaje się sprzyjać Jakubowskiemu. Jak poinformował z samego rana w poniedziałek 8 kwietnia, do rady miasta jego komitet wyborczy wprowadził 13 radnych na 15 miejsc w radzie.
- Macie nowych świetnych radnych. Ja przeszedłem do drugiej tury. Dziękujemy za wszelkie wsparcie, udostępnianie miejsc na banery, wsparcie merytoryczne, publiczne oznaki poparcia i prywatne wiadomości. Wspólnie damy naszemu miastu zmianę jakościową i pokoleniową – powiedział do mieszkańców w poniedziałkowy poranek Jakub Jakubowski.
Dla obecnego burmistrza nadchodzące dwa tygodnie będą z pewnością ciężką próbą. Nie wiadomo czy skieruje się w stronę dwóch kontrkandydatów, którzy po pierwszym głosowaniu odpadli, Piotra Mackiewicza i Sławomira Sałaty, o udzielenie poparcia jego kandydaturze w drugim etapie wyborów. Obaj panowie zgromadzili łącznie 2166. Gdyby wszystkie przeszły na Jerzego Rębka, wygrałby z Jakubowskim. Głosy podzielone między nimi, Rębkowi nie pomogą. Przy założeniu że wyborcom Piotra Mackiewicza, który w kończącej się kadencji był radnym miejskim, a do rady miasta startował w 2018 roku z KWW Radzyń Moje Miasto, byłoby bliżej do Jakuba Jakubowskiego, to te głosy (678) wystarczą, by on został burmistrzem, nawet jeśli Jerzego Rebka poprą wyborcy Sałaty (ten zdobył 1488 głosów) .
Oczywiście zmiennych jest znacznie więcej, a podział nie jest tak prosty. Być może do urn w II turze pójdą ci, którzy nie głosowali w pierwszej, albo do głosowania nie pójdą ci, którzy już głos raz oddali. Przed dwoma kandydatami zaczyna się więc wytężana praca nad mobilizacją radzynian, by ostatecznie przeważyli szalę zwycięstwa na korzyść jednego nich.
Napisz komentarz
Komentarze