Rząd – tak jak to zapowiadał – kończy zamrażać ceny gazu i energii. Tyle że pełne uwolnienie rynku wiązałoby się z gigantycznym wzrostem opłat dla Polaków.
Dlatego żeby zmniejszyć dotkliwość podwyżek, rząd proponuje kilka rozwiązań. Ale po kolei…
Cena prądu
Rząd – jak podało Money.pl – zobowiąże przedsiębiorstwa energetyczne do złożenia wniosków o zmianę taryfy obrotu energią elektryczną. Ma obowiązywać do końca 2025 r.
Dzięki temu rachunki większości odbiorców w gospodarstwach domowych wzrosną w II połowie 2024 r., ale mniej.
Według rządowego projektu – ok. 29 proc.
Cena gazu
Podobnie jest z gazem. Bez budżetowego wsparcia nasze rachunki wzrosłyby od lipca o ok. 45 proc. Ale i w tym przypadku rząd zobowiążę przedsiębiorstwa energetyczne do złożenia wniosku o nową taryfę.
Dzięki temu od lipca 2024 r. nasze rachunki za gaz wzrosną o ok. 15 proc. I będą obowiązywały do końca tego roku.
Bon energetyczny
Ten wzrost rachunków ma złagodzić bon energetyczny. Na to wsparcie nie każdy jednak może liczyć. Będzie obowiązywał limit finansowy.
„(…) Bon energetyczny będzie świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym” – precyzuje kancelaria premiera.
Proponowana wysokość stawek:
- 300 zł dla gospodarstwa jednoosobowego,
- 400 zł dla gospodarstwa 2-, 3-osobowego,
- 500 zł dla składającego się z 4 do 5 osób,
- 600 zł dla gospodarstw składających się z 6 osób i więcej.
Właściciele domów ogrzewanych urządzeniami na prąd mają otrzymać podwójną stawkę.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze