Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 23:31
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Farmy wiatrowe napędzają regionalną gospodarkę

Ponad 1,4 mln gospodarstw domowych pozyskuje energię odnawialną na własne potrzeby – tyle bowiem wynosi liczba mikroinstalacji fotowoltaicznych w Polsce. Chętnych na produkcję energii odnawialnej więc nie brakuje. Niestety, sieci energetyczne często nie są już w stanie przyjąć więcej energii ze słońca. O jakich instalacjach należy zatem myśleć aby energia odnawialna pomogła rozwijać się gospodarce, zasilając również zakłady pracy i fabryki? Między innymi z tego powodu w naszym regionie wybudowano elektrownie wiatrowe. Co więcej w planach są kolejne inwestycje!
Farmy wiatrowe napędzają regionalną gospodarkę
Warto zwrócić uwagę, że wytwarzanie energii i gospodarka rolna wzajemnie się uzupełniają. W trakcie budowy i eksploatacji farmy wiatrowej uprawy rolne na sąsiednich gruntach są utrzymane. Cały proces budowy i obsługi jest tak ułożony, aby zachowana była ciągłość działalności rolnej.

Autor: archiwum

W 2023 r. uruchomiono w naszym regionie aż trzy nowe farmy wiatrowe. Jedną z nich jest farma w Horodyszczu w gminie Wisznice. 

– Jest to farma wiatrowa o mocy 30 MW składająca się z 12 turbin o mocy 2,5 MW każda. Inwestycje w instalacje OZE, które w naszej gminie realizowane są od 2010 r., pokazują, że idziemy w dobrym kierunku. Wojna na Ukrainie wyraźnie pokazała, że musimy się uniezależnić, jeśli chodzi o dostawę gazu i ropy naftowej. Musimy inwestować w inne źródła energii – zauważa wójt gminy Wisznice Piotr Dragan. – W ciągu 10 lat wzrosła świadomość na temat odnawialnych źródeł energii. Uwierzyliśmy w energię odnawialną, która daje nam realne korzyści – dodaje. 

 

 

 

 

Jeszcze większa inwestycja powstała w gminie Huszlew. To tam 16 wiatraków o łącznej mocy prawie 50 MW wyprodukuje rocznie tyle energii elektrycznej, ile zużywa 35 tys. gospodarstw domowych.

Dodatkowe dochody nie tylko dla gmin
 

Farmy wiatrowe to przede wszystkim finansowe korzyści w postaci podatku, który wpływa do budżetu gminy. Gmina, która posiada farmę wiatrowa na swoim terenie, czerpie korzyści z tytułu podatku od budowli (2 proc. wartości). 

– Po uruchomieniu farmy wiatrowej dochód podatku od nieruchomości do budżetu gminy Huszlew wzrósł o 3 869 203, 09 zł rocznie. W perspektywie kolejnych 10 lat zyskamy zatem prawie 39 mln złotych, głównie na inwestycje. Gmina również może promować się jako „zielona gmina" w której wytwarzana jest energia z wiatru – mówi gminy Huszlew Stanisław Stefaniuk

Środki z podatku za farmę wiatrową w Horodyszczu również zostaną przeznaczone na nowe inwestycje, co przyczyni się do rozwoju gminy. Samorząd ma możliwość ich pomnożenia, przeznaczając je na wkład własny do programów inwestycyjnych – Dzięki temu będą realizowane nowe inwestycje, gmina będzie się rozwijała – komentuje wójt Piotr Dragan.

Finansowe korzyści odczują nie tylko samorządy. Już dzisiaj mieszkańcy, na gruntach, których posadowione są turbiny wiatrowe, drogi serwisowe lub inne elementy infrastruktury, otrzymują dodatkowe dochody z tytułu dzierżawy nieruchomości. Z farm wiatrowych w naszym regionie jest to kwota około 2 mln złotych rocznie czynszów i opłat, które zasilają budżety głównie gospodarstw rolnych. – W samym Horodyszczu korzyści finansowe z tytułu dzierżawy działek czerpie aż kilkadziesiąt rodzin. O tym, że turbina stanęła właśnie na ich działce, zadecydowały symulacje komputerowe, ale długofalowe korzyści z farmy będą mieć tak naprawdę wszyscy mieszkańcy gminy – podkreśla wójt.

Kolejne kroki w dobrym kierunku

Dziejąca się na naszych oczach transformacja energetyczna powoduje, że propozycje nowych instalacji wiatrowych i słonecznych pojawiają się niemal w każdej gminie. Przyjęta w zeszłym roku ustawa daje możliwość przygotowania nowych farm wiatrowych. Kiedy zatem w regionie powstaną kolejne instalacje?

Na terenie gminy Milanów obecnie nie funkcjonuje żadna farma fotowoltaiczna ani wiatrowa. To jednak nie oznacza, że gmina zamyka się na zieloną energię. Wręcz przeciwnie! Planowana jest taka inwestycja. 

– Firma, która przygotowuje do budowy farmę wiatrową, prowadzi zaawansowane rozmowy z mieszkańcami w celu pozyskania terenów, na których posadowione będą turbiny wiatrowe i drogi serwisowe. Po zakończeniu tego etapu przystąpimy do opracowania planu miejscowego – mówi wójt Paweł Krępski.

 

 

 

 

 

 

Podobnie jest w gminie Wisznice. – W planie zagospodarowania przestrzennego są kolejne lokalizacje kilku turbin wiatrowych, ale nie można jednoznacznie określić kiedy powstaną, ponieważ o tym decydują możliwości przyłączeniowe – wyjaśnia wójt gminy Wisznice, Piotr Dragan.

Więcej niż podatki i czynsze

Warto zwrócić uwagę, że wytwarzanie energii i gospodarka rolna wzajemnie się uzupełniają. W trakcie budowy i eksploatacji farmy wiatrowej uprawy rolne na sąsiednich gruntach są utrzymane. Cały proces budowy i obsługi jest tak ułożony, aby zachowana była ciągłość działalności rolnej. Zarówno w Juniewiczach (gm. Huszlew), jak i w Horodyszczu (gm. Wisznice) w sąsiedztwie farmy uprawiane są owoce (jabłka, aronie, truskawki) oraz zboża. – Podobnie po zakończeniu budowy produkcja rolnicza nie będzie utrudniona – wręcz przeciwnie. Rolnicy doceniają skrócenie czasu dojazdu do pól oraz lepsze warunki eksploatacji maszyn – dzięki nowym drogom dojazdowym, które nigdy nie powstałyby w takim standardzie. Oszczędność czasu to jedno, a paliwa i pieniędzy to drugie. Wszystkie te czynniki poprawiają ekonomikę w gospodarstwach rolnych. W związku z powyższym inwestycje w farmy wiatrowe w kontekście poprawy warunków prowadzenia gospodarki rolnej są potrzebne – podsumowuje wójt gminy Milanów.

Coraz większa świadomość 

Nowa ustawa przewiduje, że zlokalizowanie farmy wiatrowej będzie możliwe wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który uchwala rada gminy. Co więcej, zapewniono informowanie społeczeństwa na każdym etapie procedury, a projekt planu miejscowego będzie opiniowany przez ponad 20 różnych instytucji. Jak zatem powinien wyglądać dobry dialog inwestora z lokalną społecznością? 

– Farmy wiatrowe to inwestycje, których nie da się zrealizować bez rozmów z ludźmi. Od kilkunastu lat współpracuję z samorządami, pisząc projekty dofinansowań dla gmin. Mam więc satysfakcję, że dzięki renomie zdobytej w pracy przy projektach mogę z zaufaniem rozmawiać z gminami o szansach, które niesie dla nich transformacja energetyczna. Choć świadomość społeczna dotycząca konieczności wytwarzania energii odnawialnej jest dzisiaj na dużym poziomie, co cieszy, to jednak brakuje wiedzy specjalistycznej. Wiele gmin zwraca się z zapytaniami dotyczącymi farm wiatrowych. Samorządowcy pytają głównie o to, czy projekt i jego zamierzenia jest wpasowany w lokalny potencjał, a także na ile dany inwestor daje rękojmię doprowadzenia projektu do etapu realizacji – mówi Michał Flis, prezes Draft Energy z siedzibą w Lublinie, spółki działającej w naszym regionie w obszarze energii odnawialnej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama