Zmagania wygrał Lewart Lubartów i w przyszłym sezonie to on zagra w III lidze. Do klas okręgowych spadają: Ogniwo Wierzbica, Grom Kąkolewnica, Granit Bychawa i Stal Poniatowa. Ligę opuścić miał również Górnik II Łęczna, ale ze względu na rezygnację z gry w IV lidze Lutni Piszczac i Podlasia II Biała Podlaska, Lubelski Związek Piłki Nożnej zadecydował, że w niej pozostanie. Z III ligi spadły Orlęta Radzyń Podlaski, a z okręgówek awansowały: Kłos Gmina Chełm, Sygnał Lublin, Hetman Zamość oraz z barażu ekip z miejsc drugich w okręgówkach Huczwa Tyszowce. Niestety z dnia na dzień napływają kolejne sygnały o rezygnacji z gry w IV lidze lubelskiej. Cisowianka Drzewce, Stal Poniatowa, Kryształ Werbkowice, Huczwa Tyszowce już się zadeklarowały, że w niej nie zagrają. Oznacza to, że obecnie gotowych do gry jest piętnaście ekip. Niewykluczone jednak, że szansę szybkiego powrotu do ligi dostaną spadkowicze: Granit Bychawa, Grom Kąkolewnica czy Ogniwo Wierzbica. Wieść gminna niesienie, że kolejne kluby mogą się wycofać z tego szczebla rozgrywek w naszym województwie. Do IV ligi może być też relegowana Wisła Puławy. Wszystko wskazuje na to, że wycofa się z gry w II ligi.
Rzutem na taśmę
Przed sezonem nawet nie zakładano, że do ostatniej chwili Huragan Międzyrzec Podlaski będzie walczyć o utrzymanie. W pierwszych pięciu kolejkach zdobył 10 punktów i wszystko wyglądało stabilnie. Niestety ekipa prowadzona przez Przemysława Sałańskiego zacięła się i przegrała siedem meczów z rzędu. Przypłacił to posadą trener, w klubie pojawił się Maciej Syga w pięciu meczach zdobył 4 punkty i miał przygotować ekipę do zmagań na wiosnę. W Huraganie jednak doszło do zawirowania i nagle niespodziewanie Syga odszedł, a w jego miejsce pojawił się Marcin Popławski, którego kilka miesięcy wcześniej zwolniono z Orląt Radzyń Podlaski. Zarząd uporządkował zawirowania finansowe, które powstały na początku roku. Nowy trener uporządkował ekipę, ale nie na tyle by nie drżeć o byt w lidze do ostatniej kolejki. Cel został osiągnięty IV liga zostaje w Międzyrzecu. Ekipę w tym składzie stać na o wiele więcej. Nadchodzący sezon będzie dobrą okazją do udowodnienia, że tak jest. Chociaż trener uważa, że Huragan potrzebuje wzmocnień.
- Generalnie odpowiadam za drugą rundę, ale patrząc przez pryzmat całego sezonu wszyscy spodziewali się o wiele więcej niż uratowanie ligi w ostatniej kolejce. Zostałem trenerem 15 stycznia, trochę późno by przepracować solidnie okres przygotowawczy. Mimo to starałem się ten zespół poukładać. Udało się sprowadzić takiego zawodnika jak Donatan Toni, niestety złapał głupie kartki i musiał pauzować w kilku ważnych meczach. Kilka kontuzji wynikających z tego, że nie mogłem przepracować z zespołem okresu przejściowego też nam pokrzyżowało trochę plany. Cele, które postawiliśmy sobie przed drugą rundą zrealizowaliśmy. Mieliśmy zdobyć 32 punkty by się utrzymać, trzeba było zdobyć więcej. Nie ma co się oszukiwać, ma ten zespół deficyty. By grać lepszy futbol trzeba więcej jakości. Tu mamy duże pole do poprawy. Mieliśmy trochę takie pole minowe, bo każda przegrana mogła nas drogo kosztować. Chłopaki wytrzymali to psychicznie za co im chwała. Drużynę trzeba wzmocnić przed nowym sezonem, by poprawić jakość i stworzyć alternatywy dla naszej gry. Oczywiście na to są potrzebne pieniądze i w kwestii transferów one zadecydują kto i czy w ogóle do nas trafi – podsumował sezon Marcin Popławski, trener Huraganu.
Grali w zastępstwie
Grom Kąkolewnica przystąpił do gry w IV w zastępstwie Lutni Piszczac, która zrezygnowała z awansu. Rada Gmina Kąkolewnica obiecała pieniądze dla klubu i IV liga stała się faktem. Jednak Grom opuścił trener Edmund Koperwas i prawie wszyscy zawodnicy. W Kąkolewnicy zatrudniono Mirosława Kosowskiego z misją stworzenia od podstaw ekipy. Trener zakasał rękawy i zebrał ostatecznie drużynę, ale nie bez problemów. W pierwszym meczu dysponował tylko siódemką zawodników. W 44 minucie meczu ze Stalą Kraśnik z powodu kontuzji boisko opuścił Jacek Mielnik, w ten sposób Grom się zdekompletował, a sędzia zarządził zakończenie meczu walkower z utrzymaniem wyniku z boiska 0:4.
Później z frekwencją było już lepiej, ale wyniki podobne. Po dziesięciu kolejkach władze klubu dokonały zmiany szkoleniowca. Na ławce rezerwowych zasiadł Adrian Świderski. Na jesieni niewiele to pomogło, ale w przerwie zimowej nowy trener odmienił skład i oblicze ekipy. Wystarczy tylko porównać dorobek. Na jesieni 7 punktów, na wiosnę 16. Ponad dwa razy tyle. Było też wiele spotkań, zwłaszcza z ekipami z czuba tabeli, w którym Grom przegrywał pechowo. Ostatecznie ligi nie udało się uratować, ale władze Gromu ponoć chcą jak najszybciej wrócić do IV ligi, w czym ma pomóc pozostawienie trenera Świderskiego i dalsze budowanie drużyny, która ma nie tylko wrócić, ale będzie w stanie się w utrzymać na tym poziomie rozgrywek.
- Ten sezon dla drużyny Gromu był dużym wyzwaniem i nie jest to wielka tajemnica. Od samego początku trwała tak naprawdę walka o zebranie i skompletowanie składu, który głównie dzięki duetowi trenerów Kosowski / Kozłowski oraz dużej wiary zarządu zakończył się pomyślnie. Drużyna, w pierwszej rundzie, mimo wspomnianych problemów ostatecznie zdobyła skromne 7 punktów (2 zwycięstwa i remis). Warto podkreślić że dużym sukcesem było samo skompletowanie zespołu. W trakcie sezonu, od meczu z Lublinianką, swoją pracę rozpocząłem ja i pozostałem do końca sezonu. W przerwie zimowej doszło do ponownej przebudowy drużyny, która ostatecznie dwa tygodnie przed rundą wiosennej zakończyła się powodzeniem. Zaczęliśmy grać bardziej odważnie, potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce, grać agresywnie nie tylko w obronie niskiej ale i wysokiej oraz, co najważniejsze, zdobywaliśmy systematycznie bramki. Zespół charakteryzował się swoim modelem gry, który stwarzał problemy większości drużyn. Punktowaliśmy w dziesięciu z siedemnastu meczów (3 zwycięstwa oraz 7 remisów). Warto podkreślić, iż jest to minimum osiągniętych punktów. W wielu meczach traciliśmy punkty w ostatnich minutach, co uniemożliwiło być może nawet realną walkę o utrzymanie i sprawienie sensacji. Ważne, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski, bo druga runda pokazała, że nawet beniaminek z małej miejscowości, dobrze zarządzany ma prawo bytu na czwartoligowym podwórku – podsumowuje sezon w wykonaniu swego klubu trener Adrian Świderski.
Statystyki Huraganu Międzyrzec Podlaski:
Nazwisko, mecze/bramki: Konaszewski 33/3, Storto 32/2, Łukanowski 32/0, Panasiuk 31/1, Warda 31/1, Sychou 30/2, Koryciński 30/0, Radziszewski 26/11, Krzewski 24/5, Łęcki 23/2, Filonov 20/2, Semeniuk 19/1, Ochnik 17/0, Bujalski 16/0, Matejek 15/1, Krasowski 14/0, Felczak 14/0, Śledź 13/0, Ramotowski 12/1, Czumer 12/0, Tonin 11/7, B. Tkaczuk 11/1, Belka 11/0, M. Tkaczuk 9/0, Nowosz 7/0, Urbański 5/0, Cyrankiewicz 4/0, Kiryluk 3/0, Mróz 2/0, Moczulski 1/0, Czuba 10/0.
Wyniki:
Nazwa drużyny, wynik w domu i wynik na wyjeździe: Lewart Lubartów 0:3, 0:4, Janowianka Janów Lubelskie 0:2, 1:1, Stal Kraśnik 1:4, 0:2, Łada 1945 Biłgoraj 0:1, 0:1, Start Krasnystaw 1:2, 2:1, Cisowianka Drzewce 0:0, 0:1, Opolanin Opole Lubelskie 2:2, 2:3, Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:1, 1:1, Lublinianka Lublin 0:4, 0:1, Kryształ Werbkowice 0:2, 2:3, Motor II Lublin 3:1, 0:5, Gryf Gmina Zamość 3:0, 0:2, Górnik II Łęczna 2:0, 2:1, Stal Poniatowa 2:3, 1:6, Granit Bychawa 2:0, 3:0, Grom Kąkolewnica 5:1, 2:0, Ogniwo Wierzbica 1:2, 2:0
Statystyki Gromu Kąkolewnica:
Nazwisko, mecze/bramki: Kanatek 32/4, Jakimiński 30/2, Grochowski 29/0, Mielnik 25/3, Kocyła 24/0, Tomasiak 22/1, Adenekan 19/2, Nos 17/0, J. Rycaj 17/0, Kudlai 16/3, Obroślak 16/1, Dajos 16/1, D. Rycaj 15/1, Chilimoniuk 14/1, Pluta 14/0, Siudaj 14/0, Urbański 13/0, Kużma 11/2, Szeląg 11/0, Łęczycki 11/0, Kamiński 10/0, Chaturvedi 9/1, Krasnodębski 9/0, Mistrzak 9/0, Sowisz 8/0, Szafrański 8/0, Bancerz 7/0, Lipski 7/0, Gosik 6/0, Kot 6/0, Łukasik 4/0, Englender 3/0, Płudowski 2/0, Mrozek 2/0, Kalenik 1/0, Zieliński 1/0.
Wyniki:
Nazwa drużyny, wynik w domu i wynik na wyjeździe: Lewart Lubartów 0:5, 0:1, Janowianka Janów Lubelskie 3:3, 0:5, Stal Kraśnik 0:1, 0:4, Łada 1945 Biłgoraj 2:4, 0:5, Start Krasnystaw 3:2, 0:1, Cisowianka Drzewce 0:3, 0:1, Opolanin Opole Lubelskie 1:1, 1:2, Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:6, 1:1, Lublinianka Lublin 0:1, 1:3, Kryształ Werbkowice 1:2, 2:3, Motor II Lublin 1:1, 2:1, Gryf Gmina Zamość 1:4, 1:1, Huragan Międzyrzec Podlaski 0:2, 1:5, Górnik II Łęczna 2:2, 1:2, Stal Poniatowa 1:1, 1:1, Granit Bychawa 2:1, 0:3, Ogniwo Wierzbica 4:0, 1:3.
Napisz komentarz
Komentarze