Renata Kaczmarek dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Janowie Podlaskim przekazała, że odbyła się piąta edycja Święta Ziół. - Na scenie wystąpiło ponad 100 artystów, ok. 50 wystawców m.in. rękodzieła, ziołolecznictwa, kulinariów, pszczelarzy. Gotował dla nas Mariusz Szwed finalista trzeciej edycji MasterChef. Na zakończenie wystąpił Teatr Ognia “Antidotum” - mówiła Renata Kaczmarek. Dodała, że najbardziej istotne jest budowanie przez tego typu imprezy relacji międzyludzkich. - Uczestnikami były osoby, które bardzo dobrze znają się na ziołach, i zadawały liczne pytania naszym zielarkom, które mają rzetelną wiedzę. Zależało nam też na edukacji społeczeństwa, pokazaniu, że zioła są potrzebne i należy wykorzystywać naturę, która nas otacza - wskazała dyrektor GOK. Było ok. 15 wystawców ziół. - Partnerem wydarzenia było Województwo Lubelskie - “Lubelskie-smakuj życie!”. Renata Kaczmarek otrzymała w Święto Ziół nagrodę marszałka województwa lubelskiego za osiągnięcia kulturalne.
Anna Chalimoniuk instruktor Gminnego Ośrodka Kultury w Janowie Podlaskim wyjaśnia, że GOK z członkiniami Klubu Twórców Rękodzieła przygotowały dwa stoiska, jedno z ziołami, drugie z rękodziełem.
- Na stoisku z ziołami umieściłyśmy dawne makatki kuchenne, zioła wykorzystywane jako przyprawy w kuchni, a także zioła lecznicze. Można zobaczyć wśród ziół leczniczych, dziurawiec, len, skrzyp, piołun,czy żywokost, który jest pomocny przy złamaniu kości, z niego są robione maści lub oleje. Piołun jest odpowiedni na bóle brzucha, skrzyp jest właściwy na porost i wzmocnienie włosów, pokrzywa też wzmacnia organizm, szałwia jest wykorzystywana do płukania gardła przy stanach zapalnych, mięta wzmacnia przemianę materii. Jako przyprawy stosuje się czarnuszkę - smakuje jak delikatny pieprz, oregano można dodawać do gulaszu, pieczeni, kotletów, chrzan do marynat, a jego liście można przykładać na bolące stawy czy plecy - mówiła Anna Chalimoniuk.
Dodała, że mieszkanki gminy Janów Podlaski sadzą zioła we własnych ogródkach, następnie robią z nich różne soki, syropy, nalewki, herbatki, maści i oleje. Następnie rozpowszechniają je w gronie najbliższych.
Na Święto Ziół przyjechała też Mirosława Sidorczuk z Międzyrzeca Podlaskiego. - Przygotowałam bukiety z ziół, z własnego ogrodu, zioła suszone, przyprawowe, herbatkowe. Jest oregano, lubczyk, bazylia, nagietek, dzika róża, czarny bez. Ziołami zajmuje się hobbystycznie od sześciu lat. Mam herbatki z ziół, m.in. z lipy. Lipa jest rozgrzewająca, więc dobrze działa na przeziębienie. Robię też herbatki z dzikiej róży, z piwonii, czarnego bzu, dodaję też trawę cytrynową. Zioła ze sobą mieszam, najpierw mieszanki wypróbowuje na sobie, a później herbatą ze sprawdzone receptury częstuję koleżanki - przekazała Mirosława Sidorczuk.
Anna Szpura jest kierownikiem zespołu Korniczanie ze Starej Kornicy. - Na scenie zaśpiewaliśmy sześć utworów, m.in. “Jarzębinę”, “Jadą goście” i “Milion białych róż”. W zespole jest 12 osób, w przedziale wiekowym od 40 do 80 lat. W grupie śpiewają same panie. Przygrywa nam na akordeonie Jarek Nitychoruk. Występujemy podczas imprez plenerowych, festiwali, dożynek. Jesteśmy zapraszani do różnych miejscowości. Zespół istnieje 9 lat - wskazała Anna Szpura. Dodała, że zespół ma na koncie liczne nagrody. - Występowaliśmy na festiwalach na terenie całej Polski. Jedno z największych naszych osiągnięć to podium konkursu powiatowego Łosickie Anioły, zdobyliśmy wyróżnienie na ogólnopolskim konkursie patriotycznym, który odbył się w Siedlcach. Występowaliśmy też w czasie dożynek jasnogórskich - przekazała. Zaznacza, że zespół kultywuje muzykę tradycyjną, ale też przy tym się dobrze bawi. - Śpiewamy utwory w zależności od uroczystości, mamy bogaty repertuar - podsumowała kierownik zespołu Korniczanie.
Napisz komentarz
Komentarze