Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 14:43
Reklama
Reklama

Jesteśmy The Punitive z Łosic!

Są młodzi, utalentowani i pełni pasji. Skromni, ale z dystansem do siebie i świata. Cechuje ich specyficzne poczucie humoru, a przede wszystkim lubią przebywać we własnym towarzystwie. Nazwa kapeli The Punitive z Łosic coraz częściej przewija się wśród laureatów różnych konkursów i przeglądów kapel rockowych.
Jesteśmy The Punitive z Łosic!

Muzyka staje się ich sposobem na życie. Na razie ciężko pracują, a przy tym dobrze się bawią. The Punitive tworzą: Kasia Adamowicz (wokal), Jakub "Hrabia" Terlikowski (perkusja), Grzegorz Kościan (gitara rytmiczna), Konrad Górzyński (gitara prowadząca) i Rafał Panasiuk (bas). Z Kaśką, Konradem, Grześkiem i Jakubem (Rafał był nieobecny podczas wywiadu) rozmawia Joanna Gąska.

JG: To może zaczniemy trochę nietypowo. Jedna dziewczyna i reszta faceci – nie było żadnych zgrzytów?

Kaśka:  (śmiech) Cały czas są zgrzyty, ale dajemy radę, jakoś się dogadujemy.

JG: Zastanawiam się czemu rock, a nie na przykład... disco polo, którego teraz wszędzie jest pełno?

Grzesiek: – Masz rację, jest trochę ciężko, bo ludzie w naszym wieku słuchają właśnie disco polo, więc ciężko nam dotrzeć do grupy rówieśników. Rock staje się muzyką niszową. Ale fajne jest to, że pomimo tej mody mnóstwo młodych ludzi i tak przychodzi na nasze koncerty. 

Kaśka Zostaliśmy wychowani na tej muzyce, ciężkiej, rockowej, i chyba dlatego założyliśmy właśnie taki zespół.

JG: Przez te trzy lata pewnie dużo się wydarzyło?

Grzesiek: – Mnóstwo koncertów, innych wydarzeń czy spotkań. Bardzo dobrze wspominamy wyjazd do Transgranicznego Centrum Dialogu Kultur na Białorusi, które powstało, tak jak w Łosicach, w ramach programu Polska-Białoruś-Ukraina. Zagraliśmy tam kilka koncertów.

Kaśka: – Zakumplowaliśmy się z kilkoma ciekawymi zespołami podczas grania koncertów w Warszawie czy Białej Podlaskiej. To jest tak, że każdy koncert wnosi coś nowego, coś ciekawego do naszego życia i zespołu. Nie ma nudy, zawsze się coś dzieje. Spędzamy ze sobą prawie cały czas.

JG: Widziałam na Facebooku zdjęcie jak gracie na ulicy w Anglii.

Kaśka– Ja, Konrad i Grześ wyjechaliśmy "za chlebem" do Anglii na półtora miesiąca.

Grzesiek: – Po prostu mieliśmy czasem dni wolne od pracy i mogliśmy sobie pójść na ulicę i trochę pograć. To było fajne przeżycie. Poznaliśmy różnych, ciekawych ludzi. Podchodzili i rozmawiali z nami o różnych spawach, to było super.

JG: Odnosicie coraz więcej sukcesów.

Grzesiek: – Ostatnio coraz częściej przypada nam w udziale miejsce na podium na różnego typu przeglądach i konkursach. To nasze kolejne podium: najpierw było w Międzyrzecu, w Białej zajęliśmy pierwsze miejsce, a Siedlcach, na "Krótkim spięciu", drugie. A! Było jeszcze VooDoo – drugie miejsce. 

Konrad: – W Siedlcach udało nam się wygrać 12 godzin nagrań w studio i nagrodę pieniężną. Spadło nam to dosłownie z nieba, bo nagrywamy płytę "epkę", 5-6 kawałków, i sami ją wydajemy, dlatego ta wygrana bardzo nam pomogła. 

JG: Czy te wszystkie wyróżnienia w konkursach i nagrody coś zmieniły w życiu zespołu?

Grzesiek: – Zmotywowały nas to do dalszej ciężkiej pracy. Na pewno jest to dla nas ogromna dawka nowej, pozytywnej energii. 

JG: Powiedzcie mi teraz coś o swojej muzyce. Gracie covery czy swoje utwory?

Jakub: – Przede wszystkim swoje utwory, ale covery też nam się zdarzają. 

Kaśka: – To wszystko zależy od okazji. Ogólnie staramy się nie grać już coverów. Ale np. dzisiaj jedziemy na koncert, gdzie trzeba będzie trochę przedłużyć ten set. A mamy tylko 10 własnych utworów, to jakieś 35 minut muzyki, więc zagramy jeszcze trzy covery, żeby wyszło wymagane 45 minut.

JG: Kto u was pisze teksty, kto muzykę, a kto zajmuje się aranżacją?

Jakub: – Różnie to bywa, ale ostatnio to Kasia pisze wszystkie teksty. A z instrumentalem to jest tak, że jak ktoś coś fajnego wymyśli, to przynosi i później każdy jeszcze dodaje coś od siebie. Taka prawdziwa burza mózgów!

JG: Jak udaje się wam godzić obowiązki prywatne z graniem?

Grzesiek: – To kwestia dyscypliny. Każdy z nas ma jakieś swoje prace, obowiązki, szkołę... Ja na przykład teraz studiuję i pracuję, ale chodzi o to, żeby znaleźć czas na wszystko. I dla siebie, i dla zespołu. 

JG: Gdy zaczynaliście trzy lata temu, wszyscy byliście tu, w Łosicach, na miejscu. A teraz pracujecie, studiujecie, często z dala od domu...

Grzesiek: – No tak, teraz trzeba poświęcić i więcej czasu, i więcej pieniędzy, żeby się spotkać i przeprowadzić próbę. Ja pracuję w Siedlcach i studiuję w Lublinie, więc trzeba dużej dyscypliny, by to wszystko pogodzić. Kasia musi przyjechać z Warszawy... 

Grzesiek: – Ktoś może pomyśleć, że niedziela rano to fatalny termin, zwłaszcza jeśli w sobotę była impreza... Ale ja mam zawsze z tyłu głowy, że muszę wstać, muszę iść na próbę. Muszę, bo... bardzo tego chcę! 

JG: W Warszawie bylibyście anonimowi, a tutaj w Łosicach chyba każdy o was słyszał?

Grzesiek: – No tak, chyba każdy byłby w stanie powiedzieć kilka zdań o naszym zespole. Może dobrych zdań, a może złych, ale na pewno coś by powiedzieli.

Konrad: – W dużej mierze chodzi o muzykę jaką gramy, czyli taki rock wchodzący w hard rock. Z taką muzyką bardzo trudno jest się teraz przebić w dobie wszechobecnego disco-polo. Prawdopodobnie gdyby nie te konkursy, w których bierzemy udział, to pewnie ciężko byłoby gdziekolwiek zagrać. Wszystko jest już zazwyczaj obstawione albo zespołami, które grają inną muzykę niż nasza, albo takimi, które są bardziej znane niż my. A gdzie w tym wszystkim miejsce dla nas? Dlatego fajnie, że trafiamy w takie miejsca i na takie koncerty, podczas których poznajemy zespoły-gwiazdy, takie jak Farben Lehre, Mateusza Ziółko czy Darka Malejonka. 

JG: Wasze najbliższe plany to wydanie epki. Czy coś jeszcze chodzi wam po głowie?

Konrad: – Mamy dużo planów, a epka to będzie taki początek wszystkiego. 

Grzesiek: – Mamy też do zagrania dużo koncertów w nowym roku. Na czas sesji zrobimy sobie małą przerwę ale po niej ruszamy z nową energią. 

Konrad. – Od końca lutego szykujemy fajną trasę, ale nie chcemy zapeszać, więc szczegóły następnym razem.

JG: Macie już konkretny termin wydania płyty?

Konrad: – Jest jeszcze dużo do zrobienia. Na Garage Open w maju dostaliśmy możliwość nagrywania w profesjonalnym studiu. Zrobiliśmy tam trzy kawałki. Teraz znów w nagrodę wchodzimy do studia. 

Grzesiek: – Dogramy pewnie kolejne dwa lub trzy kawałki. 

JG: A jak się gra przed łosicką publicznością?

Grzesiek: – Super, bo na koncerty przychodzą znajomi. I na przykład rodzice...

Kaśka: – Moja mama była na każdym naszym koncercie. Na początku nagrywała każdy występ i mam zapisane w kamerze te nasze koncerty. Dziękuję rodzicom za ich cierpliwość i pomoc, która jest nieoceniona. 

Grzesiek: – Wspierają nas zawsze i pchają dalej. Motywują do pracy. Wierzą w nas i zachęcają, byśmy jak najwięcej grali. A przecież wcale nie muszą...

JG: Muzyka ma być waszym sposobem na życie i zarabianie?

Konrad: – Bardzo byśmy tego chcieli. 

Kaśka: – To byłoby pięknie zarabiać robiąc to, co się lubi. To chyba recepta na udane życie. 

Konrad: – I uczciwie wykorzystywać swój talent, który mamy. Trzeba to cisnąć do samego końca.

Cały wywiad przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 6/2018


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Gość 15.02.2018 17:06
Powodzenia. Ciężko konkurować z disco polo.

meg 06.02.2018 16:25
Tak trzymać!

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama