W Polsce mamy 13 dni ustawowo wolnych od pracy. Zaczynają się 1 stycznia, a na końcu kalendarza znajduje się 26 grudnia.
Do tego zestawu w wielu urzędach i firmach trzeba dodać zwyczajowe wolne (np. 2 maja) czy dni, w których pracuje się na pół gwizdka. Jak 31 grudnia, kiedy raczej wszyscy przygotowują się do witania Nowego Roku.
Teraz Nowa Lewica chce do zestawu dni wolnych dołożyć jeszcze jeden.
Wolna Wigilia wolna dla wszystkich. I wierzących, i niewierzących
„Dodatkowy dzień wolny w Wigilię Bożego Narodzenia ułatwi pracownikom łączenie życia zawodowego z życiem prywatnym, a co za tym idzie ułatwi sprawowanie opieki nad dziećmi, które najczęściej w tym dniu nie mają zajęć edukacyjnych a jedynie, zapewnione w szkołach, zajęcia opiekuńcze” – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
– Kładziemy projekt na stole i wysyłamy jasny sygnał: Lewica chce, żeby Wigilia była dniem wolnym od pracy” – podkreśla Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
I dodaje, że ma to być wolne dla wszystkich – zarówno wierzących, jak i niewierzących.
Nie ma pełnej zgody. Przeciw jest Polska 2050
Na razie projektem ma się zająć Biuro Legislacyjne oraz Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu. Jednak już teraz widać, że jeżeli nowe prawo zostanie uchwalone, to nie przy pełnej aprobacie parlamentu.
„Jestem zdecydowanie ZA. Czas Świąt Bożego Narodzenia i przygotowania do wspólnego spotkania przy stole, to czas dla rodziny i bliskich. To, najprościej mówiąc, dzień, w którym grzybowa i barszcz często robione są na ostatnią chwilę, w pośpiechu, a prezenty pakuje się, gdy goście pukają do drzwi. Dajmy wszystkim cieszyć się z tych chwil” – zachęca na Faceboku Łukasz Litewka poseł Nowej Lewicy.
Ale są też inne głosy. Poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik żartuje, że do tego zestawu wolnych trzeba dodać jeszcze: 4-dniowy tydzień pracy, wolny Wielki Piątek, 2 maja, Zielone Świątki, 4 czerwca i ostatni dzień roku „bo się trzeba przygotować i co to za praca”.
Napisz komentarz
Komentarze