Jak podaje podkomisarz Piotr Mucha z KPP w Radzyniu Podlaskim, wczoraj- 27 października, kilka minut po godzinie 10:00 policjanci radzyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej w miejscowości Bojanówka motorowerzystę, którego styl jazdy wskazywał, iż może znajdować się pod działaniem alkoholu.
- Jak się okazało, jednośladem kierował 32-letni mieszkaniec gminy Wohyń. W trakcie wykonywanych czynności przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się, a przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że ma on w organizmie niemal 3,5 promila alkoholu - mówi oficer prasowy.
Dodaje, że podczas prowadzonych czynności okazało się, że motorower miał zamontowane tablice rejestracyjne od innego pojazdu. Dalsze ustalenia mundurowych wykazały, że motorower nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia oraz obowiązkowych badań technicznych, które skończyły się w 2013 roku.
- Sprawa zostanie teraz skierowana do sądu. Kierowanie w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Mieszkaniec gminy Wohyń w rozmowie z policjantami przyznał, że przełożył tablice rejestracyjne od starego uszkodzonego motoroweru, aby „nie rzucać się w oczy policji i dojechać na stację paliw po zapalniczkę” - przekazuje podkom. Piotr Mucha.
Wskazuje, że zgodnie z przepisami kodeksu karnego, które weszły w życie od 1 października 2023 roku, kradzież tablic rejestracyjnych oraz ich przełożenie z innego pojazdu stało się przestępstwem. - Przed tą datą, tego typu czyny były traktowane jako wykroczenia, co oznaczało mniejsze konsekwencje prawne. Jednak nowe przepisy znacznie zaostrzyły sankcje wobec osób dopuszczających się takich czynów - zauważa podkomisarz Piotr Mucha.
Napisz komentarz
Komentarze