– Kwestowali przedstawiciele Urzędu Miasta Biała Podlaska, radni miasta, przedstawiciele kultury i oświaty oraz uczniowie czterech bialskich szkół, w tym II LO im. E. Plater, Zakładu Doskonalenia Zawodowego, Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 im. F. Żwirki i S. Wigury i IV LO im. S. Staszica – mówi Krystyna Nowicka. Dodaje, że w zbiórce wzięli też udział członkowie Bractw Kurkowych z Białej Podlaskiej i Konstantynowa, Klubu Rotary, strażacy, harcerze, Młodzieżowa OSP ze Sławacinka Starego.
Kwesty prowadzone były na cmentarzu parafialnym i komunalnym.
– Pieniądze były zbierane na dwa nagrobki rodziny Radwan-Haczyńskich, które nie mają właścicieli i są zabytkowe. W zeszłym roku odnowiono pomnik Rajmunda Łodziaka i rodziny Grzymałów-Przybyszewskich. Wówczas zebraliśmy ok. 60 tys. zł. Obecnie liczymy zebrane fundusze – wskazuje Krystyna Nowicka.
Jak mówi, w tym roku datki były hojne. – Społeczeństwo bialskie jest bardzo przychylne. Jest życzliwa atmosfera. Są też wyjątki, jedna osoba, powiedziała, że lepiej byłoby jakbyśmy poszli i posprzątali. Zapewniam, dbamy o sprzątanie grobów, nauczycielka Barbara Barszczewska organizuje sprzątanie zabytkowych nagrobków wspólnie z młodzieżą, zajmuje się też tym Caritas Diecezji Siedleckiej w porozumieniu z Kołem Bialczan – wyjaśnia Nowicka.
Artur Artecki, przewodniczący bialskiej rady seniorów, przewodniczący Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ i nauczyciel klas wojskowych w II LO im. E. Plater w Białej Podlaskiej, kwestował wraz z żoną Barbarą.
– Zacząłem kwestować w 2006 r. Kontynuuję dzieło Marka Światłowskiego i kwestuję, by ślad o zasłużonych bialczanach nie zaginął. Z Kołem Bialczan odnawiamy nagrobki, przywracamy stare groby, które przestałby istnieć, gdyby nie nasza pomoc. Zachęcam do tego, by kwestować na takie groby. Myślę, że przyjdzie taki czas, że będzie trzeba zadbać o mój nagrobek, a wówczas ktoś będzie o nim pamiętał – zaznacza Artur Artecki.
Barbara Artecka jest emerytowaną nauczycielką i żoną Artura Arteckiego, przekazuje, że jest też członkinią Koła Bialczan. – Przyjdzie taki dzień, że ktoś przystanie przy naszym grobie i zastanowi się, że może ci ludzie działali aktywnie na rzecz miasta. Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa o nim pamięć – mówi Barbara Artecka.
Napisz komentarz
Komentarze