Mimo uzdolnień młodzieży w innych obszarach – często okazuje się dla nich barierą nie do pokonania. Wielu uczniów z dyskalkulią (upośledzenie matematyczne) nie uzyskuje pozytywnego wyniku na maturze, co blokuje im dostęp do studiów wyższych.
Mają problem z liczeniem, ale i tak muszą zdać maturę z matematyki
Zastępca rzecznika praw obywatelskich Valeri Vachev zwrócił się do dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE) Roberta Zakrzewskiego o udostępnienie danych na temat zdawalności matury z matematyki w grupie uczniów z dyskalkulią.
W latach 2021-2024 liczba uczniów z dyskalkulią przystępujących do matury z matematyki znacząco rosła: w 2021 r. wyniosła 634 osoby, a w 2024 r. aż 956.
Średnia zdawalność w tej grupie wynosiła około 50 proc., ale w 2024 r. aż 66 proc. zdających osiągnęło wynik pozytywny. Co istotne, żaden uczeń z dyskalkulią nie otrzymał wyniku zerowego.
Egzamin na nieco innych zasadach
Centralna Komisja Egzaminacyjna stara się dostosować warunki egzaminu do potrzeb uczniów z dyskalkulią. Jak na razie uczniowie z opinią o dyskalkulii mogą liczyć na specjalne zasady oceniania, ale nie na zmiany w formie egzaminu.
W szczególności dostosowano zasady oceniania zadań otwartych w celu uwzględnienia specyficznych trudności w rozumowaniu matematycznym. Rzecznik zwraca jednak uwagę na to, że takie osoby wciąż uważają wprowadzone dostosowania za niewystarczające, a egzaminy zamknięte sprawiają im mniejsze trudności niż otwarte.
Obowiązek to obowiązek
Analizy przeprowadzone przez CKE wskazują, że większość punktów uczniowie z dyskalkulią zdobywają w zadaniach zamkniętych – wymagających jedynie podania końcowej odpowiedzi bez wyjaśniania toku rozumowania.
Praca nad dostosowaniem warunków dla osób z dyskalkulią trwa od lat, a do weryfikacji wyników matur tych uczniów zaangażowano ekspertów. Pomimo różnic w średnich i medianach wyników w porównaniu z wynikami uczniów bez dyskalkulii obowiązek zdawania matury z matematyki wciąż dotyczy wszystkich.
Napisz komentarz
Komentarze